Jak poinformowało Ministerstwo Rolnictwa, w ocenie Komisji Europejskiej w Polsce zbyt wysoki jest poziom wsparcia upraw wysokobiałkowych – dwukrotnie wzrosła powierzchnia tych upraw. Tymczasem płatności związane z produkcją mogą być stosowane jedynie w celu utrzymania obecnych poziomów produkcji:

„Oznacza to, że wysokość wsparcia musi być skalkulowana w taki sposób, aby nie stwarzać zachęty do zwiększania produkcji w danym sektorze. Zdaniem KE wzrost powierzchni uprawy roślin wysokobiałkowych obserwowany w Polsce w ostatnich latach wskazuje na zbyt wysoki poziom pomocy w tym sektorze" - informuje MRiRW.

Zatem musimy się cofnąć, i to niemało, bo o 4 lata: „W tym kontekście należy zwrócić szczególną uwagę na treść art. 52 ust. 5 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1307/2013, który stanowi, że wsparcie związane z produkcją może być przyznawane jedynie w zakresie, który jest niezbędny, aby zapewnić zachętę do utrzymania aktualnych poziomów produkcji w danym sektorze. Oznacza to, że wsparcie ma służyć zahamowaniu spadkowych tendencji w produkcji w danym sektorze i nie może stymulować wzrostu produkcji ponad poziom z historycznego okresu referencyjnego (2009-2013).”

Zatem jakich zmian finansowych trzeba się spodziewać?

„Zmniejszenie wysokości wsparcia do uprawy roślin wysokobiałkowych (w celu ograniczenia ryzyka utraty przez Polskę środków unijnych) oznaczać będzie, że na płatności związane w tym sektorze Polska będzie przeznaczać mniej niż 2% krajowej koperty finansowej. W takim przypadku całkowita kwota wsparcia związanego (wszystkie sektory) nie może być wyższa niż 13 %.

Należy podkreślić, że nie planuje się rezygnacji ze wsparcia sektora roślin wysokobiałkowych, a jedynie jego obniżenie do poziomu, który pozwoli ograniczyć ryzyko nałożenia na Polskę sankcji finansowych i jednocześnie zapewni utrzymanie produkcji. W efekcie konieczne będzie również nieznaczne obniżenie płatności w pozostałych sektorach. Łączne obniżenie koperty na płatności związane z produkcją (na wszystkie sektory) wyniesie zatem 2 punkty procentowe (z 15% do 13%)” – tłumaczy MRiRW i dodaje, że „środki finansowe uwolnione w wyniku zmniejszenia płatności związanych z produkcją zostaną rozdysponowane w formie jednolitej płatności obszarowej lub płatności dodatkowej. Oznacza to, że łączna pula środków przeznaczona na wsparcie polskiego rolnictwa nie ulegnie zmianie.”

A czy rolnicy nie powinni o takiej (jak to określa ministerstwo) „modyfikacji” wiedzieć wtedy, zanim zasieli?

„Szczegółowe decyzje dotyczące wysokości zmniejszenia płatności związanych muszą zostać poprzedzone analizą tendencji w poszczególnych sektorach produkcji rolnej. W związku z tym informacja w tym zakresie zostanie podana w późniejszym terminie. Należy podkreślić, że nie odbiega to od dotychczasowej praktyki, zgodnie z którą stawki poszczególnych płatności są określane corocznie na jesieni po ogłoszeniu kursu wymiany PLN/EUR.”

Stawki płatności – owszem, ale nie zasady ich wyliczania. Ministerstwo nie informowało o takich planach na ten rok.

Więcej: Będą zmiany w płatnościach związanych z produkcją

Tymczasem zapowiadana zmiana dotyczy już 2017 roku.

„Zmiany w tym zakresie będą miały zastosowanie od bieżącej kampanii, tzn. stawki płatności za 2017 r. będą kalkulowane z wykorzystaniem zmodyfikowanych pułapów finansowych na poszczególne instrumenty wsparcia. Należy przy tym podkreślić, że środki uwolnione w wyniku zmniejszenia puli środków przeznaczonej na płatności związane z produkcją zostaną rozdysponowane w formie jednolitej płatności obszarowej lub płatności dodatkowej. Oznacza to, że łączna pula środków przeznaczona na wsparcie polskiego rolnictwa nie ulegnie zmianie” – podkreśla ministerstwo i nie odpowiada na pytanie, ile pieniędzy trafi na dopłaty do wysokobiałkowych.

Zgodnie z art. 53 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1307/2013, dopuszczalną granicą koperty na dopłaty związane z produkcją jest 13 proc. koperty krajowej - plus 2 proc. na dopłaty dla motylkowych. Planowane płatności związane z produkcją mają na celu wsparcie sektorów o szczególnym znaczeniu gospodarczym, środowiskowym lub społecznym, znajdujących się w trudnej sytuacji. Wsparcie związane z produkcją można przyznawać tylko w celu stworzenia zachęty do utrzymania obecnych poziomów produkcji - zakładają przepisy unijne. Państwa członkowskie mogą podjąć decyzję o wykorzystaniu na wsparcie związane z produkcją do 13 % rocznego pułapu krajowego, pułap ten może być zwiększony o 2 punkty procentowe z przeznaczeniem na wsparcie roślin wysokobiałkowych.

Jak z tego wynika, od tego roku polskie wsparcie wysokobiałkowych musi mieścić się w 13 proc. koperty przeznaczanej w ogóle na wsparcie związane z produkcją. Osobna pula na dopłaty do wysokobiałkowych została zlikwidowana.

Jak takie ograniczenie płatności wpłynie na realizację polskich planów rozwoju roślin wysokobiałkowych? Czyżby rozwój był tak duży, że musi być zahamowany? Przypomnijmy, że pasze wysokobiałkowe miały zastąpić pasze z GMO – ostatecznie ich stosowanie dopuszczono do 2019 roku.

Więcej: GMO w paszach do 2019 lub 2021 roku

Rośliny wysokobiałkowe w paszach – i to już!