Klęska urodzaju – tak wiceminister Ryszard Zarudzki określił podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi ilość wniosków złożonych o dotację na maszyny w ramach „Modernizacji” (komponent D).

W naborze na „Modernizację” zakończonym 29 kwietnia złożono 30 tys. wniosków, w tym 29 tys. na maszyny.

Więcej: Będzie więcej pieniędzy na „Modernizację”? 

- Jeśli chodzi o komponent na maszyny i ciągniki, technologie produkcji to były koperty wojewódzkie – przypomniał wiceminister. - Co zrobiliśmy? W pierwszym podejściu jak policzyliśmy na ile z tych wniosków wystarczy środków, to okazało się, że z 29 tys. wniosków wystarczy na 8-9 tys., czyli 20 tys. osób odeszłoby z kwitkiem i byłoby niezadowolonych. Nie może tak być. Po głębokich analizach, obecnie jest czas, żeby spokojnie zmienić rozporządzenia wykonawcze do komponentu D. Chcemy, aby 20 tys. wniosków – było rozpatrzonych, czyli mówiąc najprościej – dodajemy środków finansowych z kolejnych naborów do komponentu D. To ma sens. Wiadomo, że z  wniosków jeszcze trochę wypadnie. Zatem jest duże prawdopodobieństwo, że większość rolników będzie usatysfakcjonowana. Ale uwaga – coś za coś. Za rok na komponent D nie będzie naboru.

Z dyskusji wynikało,  że "wypada" nawet 20-30 proc. wniosków.

Wszyscy ci, którzy składali wnioski o wsparcie w ramach produkcji zwierzęcej (komponenty A, B i C) mają dostać wsparcie. Tu również Zarudzki zapowiedział zmiany:

- Myślę, że przez pana komisarza Hogana powinno być dobrze przyjęte, że jeżeli ktoś nawet złożył wniosek na produkcję mleka, a potem zastanowił się i uznał, że nie da rady, to będzie mógł nawet po złożeniu wniosku aneksować na produkcję bydła mięsnego. Chcemy to umożliwić. Myślę, że to będzie zgodne z podejściem Komisji Europejskiej, która mówi – wyciszajmy tę produkcję, nie mnóżmy dodatkowych sytuacji, które będą tworzyć nadprodukcję.

Wiceminister podkreślał, że pieniędzy jest za mało:

- Nie da rady wszystkich zadowolić, za mało jest pieniędzy. Szacujemy, że 45 tys. gospodarstw będzie mogło być objętych modernizacją. Może 50 tys. Dobrze byłoby, żeby razy 5, razy 4. Ale takie są  realia.

Jak dodał, obecne zwiększenie puli na maszyny wynika z niewykorzystania środków planowanych na PROW do końca tego roku.

- Mówiłem, że do 31 grudnia musimy mieć pewną pulę wykorzystanych środków na koncie, ze względu na ramy wykonania, przyjęte w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, jeśli tego nie zrobimy mamy problem. Tutaj wszystko jest tak powiązane. Stąd też ta zwiększona pula.

Do końca lipca mają być znane listy rankingowe.

Na inwestycje w gospodarstwach rolnych przeznaczono 2,5 mld euro z 13,5 mld euro dostępnych na cały PROW. To  37% ogólnej puli środków. Wcześniej informowano, że w kwietniowym naborze rolnicy ubiegają się o przyznanie wsparcia w wysokości 5,35 mld zł.