„Nie jest tajemnicą, że z uwagi na bezpośrednie sąsiedztwo obu krajów, napływ żywności z Ukrainy w sposób szczególny dotyka rynku polskiego. Już w roku ubiegłym import tanich płodów rolnych zza wschodniej granicy odbił się poważnie na cenach i w efekcie wpłynął ujemnie na dochodowość polskiego rolnictwa. Pogłębianie tego procesu, wywołane postępującą liberalizacją handlu Unii Europejskiej z Ukrainą stanowi istotne zagrożenie dla opłacalności produkcji rolnej w naszym kraju” – napisał w interpelacji skierowanej do ministra rolnictwa poseł Krzysztof Paszyk.

Import z Ukrainy nie zależy od Polski, reguluje go Umowa o Całościowej i Kompleksowej Strefie Wolnego Handlu (Deepand Comprehensive Free Trade Area - DCFTA) UE-Ukraina – wskazał w odpowiedzi minister Krzysztof Jurgiel.

Niezależnie od niej 17 lipca 2017 r. Rada UE zatwierdziła rozporządzenie przyznające Ukrainie dodatkowe preferencje w postaci bezcłowych kwot taryfowych (TRQ) w imporcie produktów:

- miód - 2 500 ton,

- pomidory przetworzone- 3 000 ton,

- sok winogronowy - 500 ton,

- owies - 4 000 ton,

- pszenica - 65 000 ton,

- kukurydza - 625 000 ton,

- jęczmień - 325 000 ton

- oraz kasze i granulki z niektórych zbóż - 7 800 ton.

Te preferencje mają być przyznane na okres trzech lat na zasadzie jednostronnej (bez uzyskania od Ukrainy dodatkowych preferencji na zasadzie wzajemności).

Jak podał minister Krzysztof Jurgiel w odpowiedzi na interpelację posła Krzysztofa Paszyka, wielkość kwot w rozporządzeniu dotyczącym kwot dla Ukrainy jest mniejsza w porównaniu z pierwotną propozycją Komisji Europejskiej z września 2016 r. MRiRW negatywnie oceniało planowane przyznanie Ukrainie dodatkowych preferencji, a Polska nie poparła projektu rozporządzenia, razem z Łotwą wstrzymując się od głosu.

„(...) rozporządzenie, które prawdopodobnie wejdzie w życie w 2018 r., daje możliwość wycofania preferencji w przypadku, gdyby nadmierny import z Ukrainy zagrażał stabilności rynku wewnętrznego UE (wnioski w tej sprawie mogą zgłaszać do KE również unijne podmioty, pod warunkiem, że reprezentują znaczną część unijnych producentów w danym sektorze). Ponadto, rozporządzenie warunkuje udzielenie preferencji przestrzeganiem przez ukraińskich eksporterów reguł pochodzenia towarów, niestosowaniem przez Ukrainę barier czy restrykcji w imporcie z UE oraz przestrzeganiem zasad demokratycznych, praw człowieka i państwa prawa. Rozporządzenie nakłada ponadto obowiązek na KE do przedstawiania co roku raportu na temat efektów wprowadzenia tych dodatkowych kwot taryfowych dla Ukrainy” – podaje minister.

Renegocjacji Umowy wymagałaby zmiana poziomu stawek celnych w imporcie z Ukrainy oraz wielkość kontyngentów taryfowych, wynikających z DCFTA.

Jak zapewnia minister, rząd będzie kontynuował monitorowanie wywiązywania się przez Ukrainę ze zobowiązań wynikających z DCFTA, a także wymogów zapisanych w rozporządzeniu w sprawie dodatkowych preferencji autonomicznych.

MRiRW na bieżąco monitoruje przywóz zbóż do kraju zarówno pod względem ilości, jak i jakości.

Minister podkreślił, że „Import zbóż do Unii Europejskiej, także z Ukrainy, odbywa się nie tylko przy zastosowaniu stawek preferencyjnych w ramach kontyngentów taryfowych, ale również stawek wynikających z taryfy celnej i rozporządzenia Komisji (UE) nr 1206/2014 (ustanawiającego odstępstwa od taryfy celnej).”

Przywóz zbóż do kraju nie stanowi znaczącego udziału w ogólnej podaży zbóż w Polsce - w ostatnich latach import stanowił 5-7% podaży, podczas gdy eksport stanowił ponad 20% zbiorów. W okresie lipiec 2016 – kwiecień 2017 z Polski wywieziono 5,9 mln ton ziarna zbóż, o 29% więcej niż przed rokiem. Oznacza to, że Polska w ostatnich latach zyskała pozycję znaczącego eksportera ziarna wśród państw członkowskich UE – podaje minister rolnictwa.

Jak wyliczył, w roku gospodarczym 2016/2017 (lipiec 2016 – kwiecień 2017) do Polski przywieziono 1,1 mln ton ziarna zbóż, tj. o 4% mniej niż przed rokiem. Ziarno zbóż sprowadzano głównie z krajów UE (90% importu ziarna ogółem). Największym dostawcą zbóż do Polski były Czechy (395 tys. ton, 36% importu ziarna) i Słowacja (368 tys. ton, 33%). Spośród krajów pozaunijnych najwięcej zbóż przywieziono z Ukrainy (70 tys. ton, 6% importu ziarna), skąd przywożono przede wszystkim kukurydzę (36 tys. ton) i jęczmień (21 tys. ton). Z informacji przekazywanych przez KE wynika, że ziarno z Ukrainy trafia głównie do krajów borykających się z deficytem ziarna tj. do Hiszpanii, Portugali, Wielkiej Brytanii.

„Pomimo tego, że przywóz zbóż do kraju, w tym z Ukrainy, nie stanowi znaczącego udziału w ogólnej podaży zbóż w Polsce, sąsiedztwo rynku ukraińskiego, gdzie ceny ziarna są niskie, oraz import ziarna zza wschodniej granicy, mogą mieć niekorzystny wpływ na rynek ziarna w Polsce oraz warunki gospodarowania rodzimych producentów zbóż, szczególnie w przygranicznych regionach kraju. Mając na uwadze powyższe oraz strukturalną nadprodukcję zbóż w Polsce w ostatnich latach, MRiRW na forum UE postuluje zwiększenie ochrony celnej unijnego rynku zbóż oraz zabiega o podniesienie ceny interwencyjnej zbóż, w celu zwiększenia efektywności mechanizmu interwencji na tym rynku, a tym samym wzmocnienia bezpieczeństwa gospodarowania producentów ziarna” – zapewnia minister.

Więcej: Cena interwencyjna zboża: 150 euro za tonę?

Całość odpowiedzi na interpelację w załączniku.