Na konieczność przedłużenie derogacji związanej z GAEC 7 i GAEC 8 na 2024 rok zwróciła uwagę podczas wtorkowego posiedzenia AGRIFISH delegacja rumuńska.

Jak argumentowano, trwa wojna na Ukrainie (import produktów z Ukrainy doprowadził do spadku cen roślin oleistych i zbóż na rumuńskim rynku rolnym), kolejny rok wystąpiły ekstremalne, niekorzystne zjawiska pogodowe, w tym susza (co, jak oszacowano może doprowadzić do strat na poziomie nawet 50%), wysoka inflacja doprowadziła do wielkiego wzrostu cen środków produkcji. Wiele rumuńskich gospodarstw rolnych może upaść. Jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego.

- Wsparcie udzielane rolnikom przez Komisję Europejską jest daleko niewystarczające, dlatego by rolnicy mogli choć częściowo zrekompensować sobie straty wnioskujemy o odstępstwo od GAEC 7 i GAEC 8 na 2024 rok - podkreśliła delegacja rumuńska.

Większość państw UE popiera wniosek Rumuni, ale nie wszystkie

W trakcie swoich wystąpień większość państw UE poparła wniosek delegacji rumuńskiej. Również Polska.

- Polska w 100% popiera wniosek Rumunii o przedłużenie na rok 2024 odstępstwa od normy GAEC 7 i GAEC 8. Mamy wojnę. Oczywiście klimat jest bardzo ważny ale bezpieczeństwo żywnościowe jest najważniejsze - powiedział w trakcie wtorkowego AGRIFISH Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Delegacja Bułgarii poszła nawet dalej wnioskując także o derogację dla GAEC 6 (przypomnijmy, chodzi tu o minimalną pokrywę glebową w najbardziej newralgicznych okresach), uzasadniając swój wniosek suszą.

Nieco sceptyczna była delegacja szwedzka, która poprosiła KE o przedstawienie raportu z efektów wprowadzenia omawianych derogacji GAEC 7 i GAEC 8 w latach 2022 i 2023. 

Zdecydowanie odrębne zdanie w kwestii przedłużenia odstępstw wyraziły natomiast Niemcy.

- Ze względu na ekstremalną pogodę i skutki ataku Rosji na Ukrainę rozumiem wniosek o elastyczność w stosowaniu norm GAEC 7 i GAEC 8. (...) Natomiast mamy ciągle kryzys związany ze spadkiem bioróżnorodności biologicznej i w tym kontekście prośbę o derogację dla GAEC 7 i GAEC 8 odrzucamy. Te rozwiązania powstały po to, aby zwiększać humus w glebie i odporność rolników na kryzysowe sytuacje. Kwestionuje to też wiarygodność procesu legislacyjnego (w kontekście reformy WPR - dop. redakcji) - zauważyła delegacja niemiecka.

Zwolnienie z GAEC 7 i GAEC 8 na 2024 rok - decyzja dopiero po żniwach?

- Prawdopodobnie dopiero po żniwach zapadnie decyzja, o przedłużeniu, bądź nie, derogacji związanej z GAEC 7 i GAEC 8 - wynika ze słów Janusza Wojciechowskiego, Komisarza UE ds. rolnictwa, jakie padły podczas wtorkowego posiedzenia AGRIFISH.

Niestety, sama KE dość sceptycznie odnosi się do tego postulatu większości państw członkowskich.

W ocenie Komisarza UE ds. rolnictwa, już udzielone wsparcie pomocowe, m.in. z rezerwy kryzysowej, a także odstępstwo od GAEC 7 i GAEC 8 w 2023 r. znacząco pomoże rolnikom europejskim w ich sytuacji ekonomicznej.

Janusz Wojciechowski dodał, że choć dziś mamy nieco inną sytuację niż ta w 2022 roku, czyli wtedy gdy wdrożono pierwszą derogację dot. GAEC 7 i GAEC 8, KE mimo wszystko przeanalizuje zgłoszoną przez państwa członkowskie propozycję odstępstwa od tych norm na 2024 r., pod kątem eskalacji wojny na Ukrainie i jej wpływu na bezpieczeństwo żywnościowe, ale też pod kątem restrykcji importowych związanych ze zbożami.

Oraz pod kątem sytuacji po żniwach w UE. Komisarz uprzedził również, że proces legislacyjny w sprawie odstępstw może potrwać tym razem dłuższy czas.

- Należy utrzymać wiarygodność WPR, odporność długoterminową sektora rolnego oraz przejście na większą zrównoważoność - dodał też komisarz Wojciechowski.