Drodzy Polacy
Za te dane co mówiliście w spisie to będzie cię opadtkowani
I już płacicie podatek za to że jecie cukier...
Polacy jeszcze raz zastanówcie się....
Pozdrawiam wszystkich Polaków..
Jest miejsce dla dużych i małych. Rodzinnych i spółek wszystko z umiarem. Nikt jeszcze na czyimś nieszczęściu się nie dorobił . Spis był lakoniczny bo go wymagała UE i bardzo dobrze. Jedni podali za dużo inni za mało wyszła średnia.
Gdyby rachmistrz nie zapukał do moich drzwi,to
Nie spisał bym się z premedytacją. To Państwo nie dało mi nic.
Mam kilka ha, zajmuje się niszową dziedziną produkcji rolniczej.
Zaznaczam, że nigdy nie płaciłem KRUS-u. Przez jedne urzędy traktowany jestem jak rolnik, przez drugie nigdy rolnikiem nie byłem.
Do wszystkiego ( pełne usprzetowienie) doszedłem własną ciężką pracą. Nigdy pomimo starań nie dostałem 1 zł pomocowej.
Robię to co lubię. I wara mi od tego co moje.
Nie mam zamiaru spowiadać się tak funkcjonującemu państwu, z tego co robię dla zaspokojenia potrzeb mojej rodziny.
Spis tak wiarygodny jak PiS ... było pytanie ilość uprawianych ha tu należało podać faktycznie ile uprawiam a mam dzierżawy na gębę bo warszawka bierze dopłaty i też te same hektary podali do spisu. Lipa nie spis. Niech wezmą się za oszustwa i ściemy pseudo rolników i "ekologicznych gospodarstw" którzy są po to aby brać dopłaty, paliwo rolnicze i KRUS.
Działania muszą być systemowe co gwarantuje przejżystość i transparentność a rolnicy którzy ciężko pracują i pracują dla wszystkich tj. żywność, zakup maszyn, narzędzi, zakupy części tworzenie polskiego PKB jest czymś złym ??? Czy uważasz, że uczciwego rolnika nadal batem.... czy bat dla cwaniaków i złodziej???
Mam ok. 30 ha, po rodzicach i dziadkach, które od 10 lat obrabiają pozostali gospodarze,a ja biorę dopłaty i płace podatek. Kiedyś też prowadziłem gospodarstwo po godzinach, ale praca dobra, więc nie było sensu się szarpać. Kilka lat temu jeden z dzierżawców poprosił mnie czy od przyszłego roku, to on będzie zgłaszał cześć mojej ziemi do dopłat, bo przyda mu się to do modernizacji. Temat zgłębiłem i ostatecznie się zgodziłem, umowa musiała być z datą pewną u notariusza, bo tak chciała agencja i to chyba na 7 lat czy coś takiego. Nie mam zamiaru sprzedawać ziemi, bo i jej nie kupowałem więc mówię ok. U urzędzie skarbowym powiedzieli, że też nie ma problemu, bo jeżeli dzierżawa jest na potrzeby rolnicze to od czynszu nie podatku dochodowego. Ogólne to zgodziłem się na wszystko, ale zaproponowałem czynsz dzierżawny w wysokości dopłat na tamten czas płatne do 10 stycznia każdego roku, z możliwością dobrowolnej egzekucji ze strony dzierżawcy, jeżeli nie zapłaci, bo nie chciałem tracić czasu na sądy, szczególnie, że dzierżawa na wiele lat. Była też możliwość niewielkiego podwyższenia czynszu wg. wskazań GUS za cenę pszenicy. I nagle się okazuje, że tak to nie bo rolnik nie wie kiedy dopłaty wypłacą, kiedy on sprzeda i nie wie za ile. No to chłopy czego wy chcecie? I tak źle i tak niedobrze. Sami nie chcecie normalności w stosunkach użytkowania ziemi, bo sami obawiacie się zobowiązań. Najlepiej na gębę i z roku na rok, no bo kupić to też kasy nie ma i najlepiej narzekać, że ziemia za droga. Trzeba było kupować jak była tania
Po przeczytaniu twojego tekstu widzę że swój interes zabezpieczyłeś od każdej strony ale interes rolnika nieważny. Oczywiście uważam że pisemne umowy to podstawa, ale z tego co podałeś zabrakło kilku ważnych kwestii. Przede wszystkim okoliczności rozwiązania dzierżawy czy kwestia wyprawienia gruntów. To tak jakbyś wynajął dom i nie obchodziło CB czy dzierżawca odda ci wyremontowana wille czy ruinę z 4 ścianami.
Chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Jakie wyprawienie gruntów, jak ten sam człowiek je uprawia od wielu lat. A skoro pytasz o opcję wypowiedzenia, to też nie wiesz co to jest dzierżawa poświadczona notarialnie z datą pewną. Do Twojej wiadomości to oznacza, że ja nie mogę takiej dzierżawy wypowiedzieć przez cały okres, może to tylko zrobić dzierżawca. Reasumując poszedłem w 100 procentach na rękę, a chciałem tylko tyle ile uzyskiwałem z dopłat. Zresztą taka kwota za dzierżawę to uważam, że też okazja, bo jeżeli ziemia kosztuje ok 30 tyś za ha, a ja biorę za to tysiąca. To znaczy, że dostaje co roku 3,3 procent zwrotu kapitału, więc o czym my mówimy
Te dane są tak wiarygodne jak polityka. Ja scieme waliłem ile wlazło napisałem ze nie stosuje nawozów nie stosuje oprysków ( wszystko stosuje) ze wydajnośc mam 1 tony zyta z ha, ze mam 1 ciagnik ( mam 3), itd ani jednej odpowiedzi zgodnej z prawdą. Chciałem odmówić spisu ze wzdględu na procedowanie 5 kaczyńskiego ale mnie straszono grzywną więc wypełniłem spis całkowicie nie zgodnie z prawdą, z tego co wiem bardzo dużo ludzi robiło dokładnie jak ja. Więc sobie tymi wynikami mozna tyłek co najwyżej podetrzeć.
Wielki spis rolny, który miał wyznaczyć politykę rolną naszego kraju na nastepne dziesięciolecia. Wielka kampania medialna oraz ludzie zatrudnieni do przeprowadzenia spisu. Cała akcja za dziesiątki MILIONÓW ZŁOTYCH i co? Mamy dane, które ARiMR i KRUS posiadała od zawsze. Liczba ludzi na KRUS, wielkość gospodarstwa, struktura zasiewów..... o przepraszam dowiedzieliśmy się o średniej ilości ciągników i ilości maszyn rolniczych w gospodarstwie.
Widzę po swoich okolicach 2010 - połowa wsi prowadziła gospodarstwo. 2020 rok zostało 2-5 na wsi. 2030 rok może zostanie 1-2. Uprawiamy blisko 130 hektarów z czego 30 własnej ziemi reszta dzierżawy oczywiście bez dopłat jest 100. Jak tu oceniać te dane?
Jesteś w błędzie. Zresztą ten spis to ściema oderwana od rzeczywistości. Mój przykład. Z bratem przejęliśmy gospodarstwo po rodzicach. W praktyce to jedno duże gospodarstwo. Ale na potrzeby urzędów są to dwa mniejsze. To nic że kosząc wszystkie plony i tak ładują na jednej kupię, to nic że w teorii nie posiadam ani jednego traktora, te są własnością brata, ale za to posiadam cały sprzęt towarzyszący do wspomnianego ciągnika. Wypełniłem ten spis zgodnie z prawdą ta na papierze no i co wyszło jedno wielkie kłamstwo... Bo system nie przewidział wspólnego gospodarowania w ramach gospodarstwa rodzinnego. A ilu to jest ojców i sunow którzy w teorii mają 2 gospodarstwa a w praktyce jedno. Puda i jegowizja rolnictwa tkwi jeszcze głęboko w PRL, tymczasem życie wymusiło na rolnikach przeskok do XXI w i to nie tylko pod względem technologi ale i wlasnosci
Komentarze