15 lat temu zmarł mi ojciec. Odziedziczyłem po nim przyczepę, którą przerejestrowałem na siebie. Jako że nie prowadzę działalności rolniczej i przyczepa w ogóle nie była używana, złożyłem wypowiedzenie OC w firmie ubezpieczeniowej i już więcej jej nie ubezpieczyłem. Przyczepa 14 lat stała w stodole, nie przejechała ani metra. Na razie UFG mnie nie namierzył. Przyczepa ma dowód rejestracyjny, tablice (już białe tylko jeszcze z polską flagą). Jak myślicie, co z tego wyniknie, dostanę karę? Czy gdybym chciał ją sprzedać, mogę zrobić przegląd i ubezpieczyć ją bez żadnych konsekwencji?
Tak czytam komentarze i się zastanawiam czy ja jestem frajer że płacę OC nawet za kombajn czy po prostu "przezorny zawsze ubezpieczony"? Koszt polisy na ciągnik czy przyczepę rolniczą to ok 55zł kombajn - OC na drogi publiczne 120-150zł. OC usług międzysąsiedzkich mam w polisie AC kombajnu. Ci co nie mają OC to i zapewne upraw też nie ubezpieczają. Ja bez ubezpieczenia upraw już dawno bym zbankrutował przy obecnym klimacie. Poruszanie się po drogach bez OC mieszkając przy drodze wojewódzkiej i mając pola za nią i przy niej w promieniu 10km dla mnie jest niemożliwe. Powinno być jedno OC od osoby ale nikt na to nie pójdzie. Tak płacę od zarejestrowanych pojazdów 12polis + OC rolnik + 2xOC kombajn(drogi, usługi) - ubezpieczyciel się cieszy.
Mój Agent twierdzi że niezarejestrowany ciągnik da się ubezpieczyć - wystarczy mieć nr VIN albo jakikolwiek nabity na ciągniku (tak aby w razie szkody udowodnić że to ten pojazd).
Doczytam chociaż wg mojego agenta OC w polisie rolnika obowiązuje wyłącznie na terenie mojego gospodarstwa - polu nie obowiązuje na drodze publicznej i na polu sąsiada dlatego jeżdżąc po szosie i sąsiadach którzy się kręcą po polu dla bezpieczeństwa dokupuję OC na drogi i usługi międzysąsiedzkie.
Agent Ci głupoty opowiada. Reguluje to art. 50 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Art. 50 ust.1. "Z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w jego gospodarstwie rolnym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ust.2. Przepis ust. 1 stosuje się również, jeżeli szkoda powstała w związku z ruchem pojazdów wolnobieżnych w rozumieniu przepisów prawa o ruchu drogowym, będących w posiadaniu rolników posiadających gospodarstwo rolne i użytkowanych w związku z posiadaniem tego gospodarstwa rolnego". A więc zawsze jeśli jedziesz kombajnem w związku z posiadaniem gospodarstwa działa OC rolnika. Jak jedziesz na usługę do sąsiada to musisz wykupić dodatkowe OC.
No i właśnie jak zwykle szkopuł tkwi w szczegółach " w ramach prowadzonego gospodarstwa" udowadniaj potem że jechałeś szosą na własną działkę daną drogą jak mogłeś inną (na pewno Pan jechał od siebie a nie od kowalskiego). Na pole mogę jechać drogą wojewódzką a potem powiatową ale również innymi drogami gminnymi (gruntowymi). Zdarza się również, że jadę do szwagra lub teścia więc wolę wydać te 150zł i spać spokojnie nie tłumacząc się potem i kombinując. A niestety żyjemy w takich czasach że sąsiad pierwszy cię sprzeda że byłeś u innego na usłudze bo tamten poszedł po usługę do ciebie a nie do niego.
Od kiedy ubiezpieczyciel wypłaca odszkodowanie oc w przypadku braku przeglądu technicznego czyli pojazdu np. niezarejestrowanego bo tak to wygląda masz taki pojazd nie masz przeglądu.
Mam 5 pojazdów i 3 przyczepy, oc płacę za 2, osobówka i bus, razem ponad 3 tysiące rocznie, a do niedawna 4 tyś jako młody kierowca, zero zdarzeń drogowych. Za pozastałe 6 nie zamierzam złodziejom płacić ani grosza bo po drogach nimi nie jeżdże, a jak raz do roku przejade to nic sie nie stanie i bo wszystko sprawne. Tylko płać złodziejom, oc powinno być dobrowolne, spowodujesz kolizje to płacisz ze swojego, chcesz oc to mniej, a jak już przymusowe to oc na osobę a nie na pojazd, jedna osoba może mieć kilka pojazdów i płaci jedno oc, lub chociaż możliwość jego czasowego zawieszenia dla każdego pojazdu, czemu mam płacić za pojazd którym jeżdże przez miesiąc w roku albo tylko na polach wokół domu. Jednak żadne z tych rozwiązań nie przejdzie bo przymusowe daniny dla naszego złodziejskiego państwa to żyła złota a szczególnie teraz na pisowską kiełbase wyborczą, na utrzymanie armii biurokratów i partyjnych towarzyszy. Nie wiem kiedy ludzie się obudzą
Jaki sens by był czsowo wrejestrowywać
pojazd, jeśli nie chodzi o składki OC? Faktem
że nie wszystkie pojazdy można czsowo wrejestrować
Auta osobowe narazie nie, stoi niesprawne a płacić musisz.
Auta ciężarowe, obwarowane to jest przepusami
czasowymi.. OC za szkody spowodowane działalnością
rolniczą opłaca się oddzielnie ja płacę przy budynkach.
Krzysztof takie są niestety przepisy. W tamtym roku uświadomiła mnie o tym sympatyczna dziewczyna z Wydziału Komunikacji podczas zgłoszenia nabycia czasowo wyrejestrowanej przyczepy. Też mi się nie chciało wierzyć, ale sprawdziłem i faktycznie tak jest (absurd). Na pojazd czasowo wyrejestrowany musi być wykupiona polisa OC. OC rolnika (te płacone z budynkami) nie ma zastosowania do szkód wyrządzonych przej pojazdy które z mocy ustawy muszą mieć wykupioną polisę OC (ciągniki, przyczepy). OC rolnika pokrywa za to szkody np. kombajnu pod warunkiem, że było to związane z prowadzeniem własnego gospodarstwa rolnego. Jadąc na usługę OC rolnika już nie chroni i trzeba wykupić dodatkowe ubezpieczenie OC na kombajn.
Jeśli masz wydane tablice rejestracyjne i dowód
rejestracyjny to musisz zapłacić. Dopadnie cię Fundusz Ubezpieczeń
i ściągną wraz z opłatą. Nie zpłacisz to ściągnie
komornik. Pozostaje zbyć pojazd lub czasowo wyrejestrować.
Nie piszą całej prawdy w artykule, ten co napisał ten artykuł niema wiedzy.Traktor jeśli niema zaczepki jest tylko maszyną samojezdną. I w tym przypadku niejest wymagane OC
Jak już tu pisałem jednemu koledze, jeśli masz wydane
tablice rejestracyjne i dowód rejestracyjny
to nie ważne czy masz zaczepy czy ich niemasz, a poruszasz się po drodze publicznej nawet jeden raz w rokuto płacić musisz firmie ubezpieczeniowej ktòrą sobie wybierzesz. Zresztą te opłaty nie są tak wysokie jak w autach. Wiem bo teżopłacam pojazdy a mam ich trochę...
OC nie działa tylko na drodze, jeżeli spowodujesz szkodę na polu (np. od twojego ciągnika zapali się zboże sąsiadów) to też dostaną odszkodowanie z twojej polisy OC. Jeżeli nie masz OC to płacisz z własnej kieszeni. OC na ciągnik rolniczy czy przyczepę to niecałe 100 zł. także dziwię się, że ludzie na nim oszczędzają...
Jak to z ustawami bywa, ta również ma dziury. Przejmując gospodarstwo od teścia wyciągnąłem z krzaków ciągnik, nigdy nie zarejestrowany, nie istniejący w żadnym systemie. Wyremontowałem go, bo się przydaje w polu jako drugi, na drogi nie wyjeżdżam, bo pola mam tylko naokoło domu i w razie czego jadę drugim. Chciałem go ubezpieczyć, ale nie da się, bo musi być zarejestrowany. Chciałem go zarejestrować, ale nie da się, bo zdaniem urzędu nie mogę nabyć pojazdu niezarejestrowanego. Jedyne "uczciwe" rozwiązanie sprawy, to nabycie lewych papierów. Inaczej go nie ubezpieczę.
U kolegi było podobnie z motorem WSKa . Dowiedział się żeby ją ponownie zarejestrować musi mieć orginalną tabliczkę znamionową i opis od Rzeczoznawcy z dokumentami poszedł do wydziału komunikacji i zarejestrował. Co dziwne ciągnik podlega rejestracji i bez tego nie opłacisz polisy OC inaczej jest z kombajnem . Mam pola 5 km od gospodarstwa droga krajowa. Polisa OC z gosp. nie pokrywa szkody w razie wypadku z kombajnem więc wykupiłem polisę na kombajn w PZU koszt 205 zł.
Zibi jeśli nie jedziesz na usługę to polisa z gospodarstwa Ci wystarczy. Jeśli kosisz nie tylko w swoim gospodarstwie musisz mieć dodatkowe OC. Takie są przepisy ale agenci ubezpieczeniowi często wciskają dodatkowe OC na kombajn.
Komentarze