Wapno, wapno i jeszcze raz wapno. Jak niskie pH to można lać hektolitry różnych środków a i tak życia w glebie nie będzie bo w kwaśnej glebie go nie ma. Jak są jeszcze geniusze którzy słomę sprzedają z pola to takim tylko gratulować. pH 6.6 w zwyż i rośnie wszystko aż miło, rozkłada się słoma z kukurydzy, rzepaku i pszenicy. Co roku tona wapna na hektar i kosztuje to mniej niż te wszystkie specyfiki
W glebie bytuje kilka ton drobnoustrojów a jeżeli chodzi o ich różnorodność to nawet kilkaset tysięcy gatunków jaki sposób kilkaset gram a nawet kilka kilogramów jest w stanie cokolwiek zmienić.
Po pierwsze wapno, po drugie wapno, po trzecie,,, wapno.
Azot podany na słome powoduje,, przepalenie,, próchnicy.
Wapno wyreguluje pH gleby, dzięki czemu będą mogły się w niej rozwijać mikroorganizmy rozkładające słome.
Naprawdę szkoda kasy na biopreparaty.
Lepiej dać w dzierżawę jak prawdziwy Zadowolony. Ty jako człowiek który nie może pogodzić się z myślą że inni potrafią być zaradni to potrafisz tylko sprzedać ojcowiznę i potem pracować przy betoniarce za miskę ryżu.
Komentarze