dość już garażowych konstrukcji, za które trzeba się wstydzić przed Zachodem. Teraz do byle przetrząsacza potrzebny jest komputer, złącze komunikacyjne i po podłączeniu do komputera można robić prawdziwe rolnictwo precyzyjne. Każdy zawór w opryskiwaczu musi być oddzielnie sterowany i monitorowany by nie uronić kropli drogocennego oprysku.
W końcu dorobimy się samobieżnych ciągników C330 lub C360 i niech robią w polu, gdy rolnik będzie robił coś pożyteczniejszego niż uprawa pola.
Komentarze