Mamy sytuację w której większość opadów w okresie wegetacji pochodzi z opadów burzowych, a nie makroskalowych deszczy z frontów atmosferycznych. Skutek jest taki, że teren z bardzo dużym deficytem wody od cieszącego się niemal nadmiarem dzieli ledwie kilkadziesiąt kilometrów. Myślę tu o okolicach Hrubieszowa i środkowego Roztocza. Gdyby posłużyć się mapa o większej rozdzielczości to zjawisko byłoby jeszcze lepiej widoczne. Jeśli ktoś zagłębi się w agrometeorologię, to dowie się na czym polega zjawisko uporczywości suszy.
Komentarze