Dziwne rozumowanie mają te Firmy , bo jak cena drewna poszła do góry to chcą ograniczeń by mogli dalej sprzedawać swoje produkty z ogromną przebitką , ale drewno było tanie to wcale ich nie interesowało ile klient płaci za ich produkt. MAMY WOLNY RYNEK I TOWAR JEST WART TYLE ILEKTOS JEST W STANIE ZA NIEGO ZAPŁACIĆ !!!! BARDZO DOBRZE NIECH DREWNO BĘDZIE SPRZEDAWANE PO JAK NAJWYZSZEJ CENIE , A JEŚLI JAKIŚ JANUSZ BIZNESU MARZY OPIERAĆ SWÓJ BIZNES NA TANIM DREŹNIE KOSZTEM RESZTY SPOŁECZEŃSTWA TO NIECH ZAMKNIE SWÓJ NIEZDOLNY BIZNES.
Dość dotowania niewydolnego przemysłu przetwórstwa drewna przez lasy. Jak chcą prowadzić biznes, niech kupują surowce na wolnym rynku. Jeśli im się nie opłaca, to znaczy, że powinni wypaść z interesu, a lasy za drewno powinny sprzedawać temu, kto da najwięcej. Biznes to biznes. Koniec ze świętymi krowami.
Ceny są absurdalne, tarcica poszła do góry, ale płyty to jakieś przegięcie. W listopadzie ubiegłego roku kupowałem sklejkę iglastą 18mm 3,125m2 za 225zł a wczoraj zapłaciłem za tą samą płytę w tej samej hurtowni 375zł!!! O OSB już nie wspomne, prawie 300 % drożej !!! Jak żyć ? Jak rozpocząć biznes ???
Czyli tak naprawdę bardzo mocno podrożało tylko 10% drewna, które idzie na tzw wolny rynek. Większość drewna klienci kupili po "starych cenach". Gdyby drewno Lasy Państwowe sprzedawały po cenie danego miesiąca to można by mówić że ceny są kosmiczne, jednak 90% drewna jest w cenie zbliżonej do ubiegłorocznej. I tak kosmiczne cenny z USA i artykuły tego typu powodują, że klienci detaliczni kupują deski w tartaku po 900zl, no bo przecież drewno tak podrożało.
Komentarze