„Inwestycje mające na celu ochronę wód przed zanieczyszczeniem azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych” - ten nabór to jakiś żart. Skoro większość gospodarstw są zobligowane do prowadzenia planu nawożenia, to dlaczego wyłączone z tego naboru są gospodarstwa o profilu stricte roślinnym? Kolejna sprawa to, fakt że inwestycje dotyczą tylko i wyłącznie infrastruktury związanej z magazynowaniem pasz, obornika, gnojowicy itp. oraz sprzętu do aplikowania nawozów naturalnych (rozrzutniki obornika, rozlewacze). To znaczy, że pozostałe gospodarstwa są wykluczone z wnioskowania, a przecież przy profilu tylko produkcji roślinnej istnieje wiele przypadków, którzy mają problem z odpowiednim nawożeniem azotem - z reguły sieją bez namysłu.
Komentarze