Mały paradoks: najwyższe ceny energii w Niemczech i Danii- czyli u europejskich liderów OZE. Toż fotowoltaika i energia wiatru, plus biogaz powinny w największym stopniu amortyzować wzrosty cen paliw kopalnych. A może to zły tok rozumowania?
Najpierw trzeba opłacać górników oraz głodowe pensje prezesów po 200tys miesiecznie, potem spłacić farmy wiatrowe do tego dużch państwowych firm panele a na koniec dołożyć się do elektrowni atomowej czyli pierwsze obniżki prądu nastąpi 2100roku.
Komentarze