Widzę że w gunbie podchodzą jak typowy urzędnik. A po chlopsku to wygląda tak" przepisujesz na siebie pozwolenie na budowę, zarejestrujesz duplikat dziennika budowy, jak nie ma kierownika budowy to go znajdujesz, kierownik uzupełnia dziennik, następnie załatwisz geodete, sprawdzenie instalacji i przyłączy. Wszystko zanosisz do swojego PINB. I tyle. Gdy Budowa jest niezgodna z projektem w sposób istotny co rzadko się zdarza bierzesz wine na siebie, przyjmujesz mandat do 500zl i robisz projekt zamienny. Po zatwierdzeniu projektu robisz procedurę zakończenia jw. Z tym że zawiadamia straż pożarna i sanepid. To tyle. Ostatnia uwaga jest taka że kierownik budowy który dopuścił do odstępstwa od projektu odpowiada swoimi uprawnieniami.
Komentarze