rolnicy rozdumuchują sztuczny problem, nie chcą was przyjąć do koła bo,.... macie zszarganą opinię w środowisku a chcecie polować to możecie przecież polowanie wykupić, w czym problem tylko że rolnikom chodzi ...za darmo i tu jest najważniejszy problem
Czemu tak? No cóż, kto by się liczył dzisiaj ze społecznością 128 tys. myśliwych z których co najmniej połowa nie popiera PIS. Przecież podczas wyborów można b3dzie stracić max. 60 tys. głosów. Ale jeśli się narazi rolnikom no to straci się setki tysięcy jeśli nie miliony. Prosty rachunek? No to już wiecie czemu rząd ma w d...e myśliwych.
Bicie piany i puszczanie pary w gwizdek. Ustawodawca gdyby chciał ustanowiłby prawo by wilk był syty i owca syta. Obecnie, ku "uciesze" rolników utworzono nawet łowieckie obwody polne. Pomijając wszystko, należy pochylić głowę i przyznać, że B. Bierut był geniuszem, skoro jego ustawa o łowiectwie przetrwała do czasów obecnych i ma się dobrze.
Drodzy rolnicy. Tak się składa że rząd obecnie pcha wam palucha w tyłek po zam łokieć. W działaniach tych nie ma za grosz logiki ani uczciwości ponieważ nie dostajecie tego co powinniście dostać tylko to co chcecie dostać. Rząd kosztem przyrody i myśliwych podlizuje się wam w celu zdobycia waszych głosów. A czy zadaliście sobie proste pytanie? Kto będzie wam płacił odszkodowania i pilnował po nocy upraw gdy za kilka lat koła łowieckie dzięki tym reformom albo zbankrutują albo zrzekną się problematycznych obwodów. Patrzcie nieco dalej i przewidujcie przyszłość zamiast upajać się populistycznymi bajeczkami Jarka natchnionego przez Izdebskiego.
ZgłośKoła nie przyjmują młodych myśliwych 2021-10-18 15:08:55
Za kurs myśliwski okręgowe zarządy PZŁ chętnie zgarną kasę, za składki też. Ale żeby dostać się do kola to trzeba smarować i umizgiwać się parę lat. W efekcie 100 tys myśliwych (jakaś 1/5 to niezrzeszeni) zawiaduje wszystkimi łowiskami w kraju. Jesteś myśliwym z papierami, bronią, niby walczymy z ASF, nadmiar jelaniowatych, mieszkasz na terenie obwodu, w którym chcesz polować, a polować nie możesz, bo od kół nie przyjmują... Patologia PZŁ.
Koła przyjmują tyłu myśliwych ilu mogą utrzymać w obwodach które nie są z gumy. Po za tym niezrzeszeni myśliwi mogą wykupywać odstrzały albo być zapraszani do innych kół. Jest to o tyle dobre ponieważ nie muszą wtedy opłacać składek. Więc problem o którym piszesz nie istnieje. Po za tym jest też pewien odsetek niezżeszonych myśliwych których z pewnych powodów nikt do koła przyjąć nie chce tak jak nikt nie chce wpuszczać złodzieja do własnego domu. Tyle w temacie.
U mnie był jeden taki co się starał do koła. Zarząd zadał mu pytanie dla czego chcesz być myśliwym odp. Mam fermę gęsi i interesuje mnie tylko lisy co mi drób zjadają i nic więcej. A na zadane pytanie czy będzie uczestniczył w pracach gospodarczych itp. to odp. Że to go nie interesuje i Że jeszcze ewentualnie to sobie będzie polował na dziki bo ma już termowizor. Dodam że u mnie w kole roczne pozyskanie jest 40 dzików na 46 myśliwych na 16 tys ha. Później jak go nie przyjęli to pisał skargi na koło do gminy, a nawet pozwał koło do sądu. Więc jak sami widzicie czasem to lepiej z mądrym stracić niż z głupim znaleźć
Zrobić uprawnienia do polowania to jedno, a zostać przyjętym do koła to drugie. Niechęć do nowych członków ogromna. Przyjęcie obcego graniczy z cudem. Chyba, że mają do ciebie interesy. Jesteś sprawdzany pod względem pochodzenia, uczciwości, znajomości, zagrożenia dla starych członków. Nowy jest zaszczuty, chociaż statut mówi o objęciu młodych opieką. A jeszcze gorzej gdy w zarządzie są cwaniaki, co dorwali się do władzy. Panowie życia i śmierci w kole. Jestem namacalnym świadkiem takiego postępowania. Czekam, aż mi jakąś świnie podłożą.
By móc polować nie trzeba być członkiem koła. Ale członkiem PZŁ już tak.
Zapis sowiecki, że zwierzyna w stanie wolnym jest własnością państwa powinien być zniesiony. Państwo nie karmi zwierzyny. Robi to właściciel gruntu. To on powinien być jej właścicielem.
Czyli niby kto jest właścicielem jelenia? Jak w lesie to państwo, jak na polu to rolnik, a jak wejdzie na moją łąkę koło działki rekreacyjnej to mój. Strzelam dzika na sąsiadującym z moją łąką polu, dzik pada na tej łące, kto udowodni, że ten dzik należy do rolnika na polu którego go strzelałem? Paranoja.
A właściciel ten grunt to dostał od Państwa czy z dziada pradziada dzidzixYl co wpracowali przodkowie. Teraz to sa wielcy właśiciele rozkradzionych PGRow albo Państwo za darmochę dało co ukradło prawowitym właścicielom.
robg 56 w państwie o największej demokracji USA wszystka zwierzyna jest własnością państwa, nawet wiewiórka i szop pracz, więc nie się zastanów co piszesz
Koła przyjmują na ogół tyłu członków na ile pozwala im jakość łowiska. Obwody z gumy nie są a myśliwych przybywa. Po za tym niezżeszeni myśliwi aby polować mają co najmniej dwa sposoby.
1. Wykupywać polowania komercyjne.
2. Pozwalać zapraszać się do innych obwodów.
Oba te przypadki nie wymagają opłacenia składek i wykonywania prac gospodarczych co jest bardzo opłacalne i wygodne. Więc nie bardzo rozumiem gdzie jest problem?
Koła łowieckie to mafia jak wszędzie czym zawinęły zwierzęta przecież to człowiek wszedł w kolizję z przyrodą dziwi mnie ze ksiadz,lekarz może strzelać do zwierząt gdzie to człowiek zabiera zwierzętom ich tereny człowiek szczególnie LOWCZY to bydle
Czyli tak
Mam prawo lubić np samochód ale nie mam prawa go używać
Mam prawo kupić bilet do kina ale nie mam prawa wejść do kina i oglądać film.
Właśnie przeczytałem artykół jak dziki zabiły komuś na podwórku psa
Tak tak, myśliwi mają płacić za wszystko, za frajer pilnować prywatnych przedsiębiorstw w postaci gospodarstw wielkich obszarników i jeszcze miło się do wszystkich uśmiechać.. Tyle, że jeszcze chwila i nie będzie komu polować.. Myślistwo to worek bez dna..więc coraz większe restrykcje, wymogi itd spowodują, że... przerzucimy się na ryby..i kto wtedy będzie frajerem pilnującym upraw i płacącym za szkody?
Komentarz w punkt. Dodam tylko, że obecny model łowiectwa zbliza się do niewolnictwa. Myśliwy za Państwo ma odwalać całą robotę w postaci utrzymania gospodarki łowieckiej, ma za państwo utrzymywać całą strukturę związku łowieckiego i jeszcze za państwo ma płacić rolnikom przemyslowym odszkodowania!! To było realne przy dawnej strukturze małych rodzinnych gospodarstw rolnych a nie w monokulturach kukurydzy czy rzepaku po 300 ha! Jeśli państwo nie zacznie brać odpowiedzialności za szkody dzikiej zwierzyny nie będzie dobrze. Niestety kolejne upadłości kół łowieckich doprowadzą do zapaści tej gałęzi gospodarki i cieszyć się będą jedynie pseudoekolodzy z miast, a problem szkód w uprawach tylko się pogłębi. W mojej ocenie należałoby powiązać odpowiedzialność koła łowieckiego za szkodę w sytuacji gdy nieprawidlowo prowadzi gospodarkę łowiecką poprzez np. niewykonywanie planów łowieckich. W innym przypadku szkody powinien wypłacać skarb państwa.
No jak to kto?
Pisi rząd wymyśli ustawę (nowelę lub rozporządzenie) i już - po kłopocie!
Przecież rządzący uważają (co pokazali już niejednokrotnie, np. nowelizując zasady szacowania kilka lat wstecz, dopiero sołtysi sprowadzili ich na ziemię), że napiszą jakieś bzdurki i samo się wszystko wykona, zorganizuje i rozwiąże problemy.
A my wszyscy mamy coraz większy bajzel...
A złożyłeś Andrzejku wniosek o przyjęcie do chociaż jednego koła łowieckiego ? Jeśli nie, to nie miej pretensji do myśliwych, tylko do samego siebie. Najlepiej wieczorrm wygodnie rozsiąść się przed telewizorem z butelką piwa, a ,,durni myśliwi" będą mi pilnowali pól przed zwierzyną. Dobrze jest komuś obrabiać tyłek, ale komu by się chciało na nagonki chodzić, zdobywać uprawnienia, brać udział w szkoleniach i tracić wolny czas i pieniądze na swoje pasje. Lepiej utyskiwać na myśliwych i łowiectwo. Przecież to dzisiaj modny temat i każdy ,,zielony oszołom" przytaknie, że mam rację i wszystko mi się należy !!!
Komentarze