Ile można zaoszczędzić na redukcji dawek środków ochrony roślin?

Jaja sobie robicie? Przecież rolnicy od dawna stosują obniżone dawki, a w szczególności Właśnie w buraku. Ale w książce zabiegowej i tak trzeba wpisywać pełne dawki, bo zaraz się inspekcja przyczepi. Większość kontri jest ślepa i nie ma pojęcia co kontroluje i po co. Najważniejsze żeby się z etykietą zgadzało. Nie mówiąc już o bzdurnych rejestracjach, które są tak naprawdę maszynką do zarabiania pieniędzy. Większość właścicieli produkcyjnych gospodarstw doskonale zna się na substancjach aktywnych i wiedzą ile zastosować żeby uzyskać zadowalający dla rośliny i dla kieszeni efekt.

Hakol i Motykol. 100%eko

U nas na Warmi eksprymentowali z obniżonymi Dawkami w miotle i teraz nawet aksial nie bierze U mnie to 110 %a opryskiwacz to choćby na Nartach ale przed zimą ma być opryskane

Te obniżanie już obniżonych dawek to polityka która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, durne rozporządzenia durnych eurokratow... Oderwanych od rzeczywistości

Nie powinno stosować się obniżonych dawek śor ! Zabieg insektycydem , fungicydem czy herbicydem powinno stosować się w takiej dawce żeby była 100 procentowa skuteczność żeby żaden zwalczany osobnik nie przetrwał Bo jeżeli będzie inaczej i taki osobnik przeżyje to on przekaże swój gen odporności następnemu pokoleniu. I tak po kilku latach wychodujemy takiego super szkodnika , super chwast czy super grzyb który będzie tak odporny że niczym nie będzie go można zwalczyć. Unia będzie robić śor o 50-70% skuteczności , my jeszcze będziemy obniżać dawki o kilkadziesiąt procent i zrobimy z Europy skansen