Przecież to normalne skończyły się kontrakty listopada teraz trend będzie wyznaczał luty w okresie około świątecznym i noworocznym będą spadki a potem zobaczycie co się będzie działo.
Problemem nie są ceny takie czy inne tylko ich stabilność i przewidywalność, która obecnie jest poza wszelkimi sensownymi normami i zwyczajnie nie pozwala nawet w przybliżeniu oszacować opłacalności żadnej właściwie produkcji rolnej a rolnictwo to nie gra w kasynie, ruletka a obecnie niestety tak to wygląda, że 1 zarobi a tysiące stracą. I na to wszystko wchodzić mają jeszcze kolejne biurokratyczne utopijne i bardzo kosztowne oczywiście dla rolników pomysły typu Zielony bezład czyli autostrada do bankructwa tysięcy gospodarstw rolnych.
Masz rację większość graczy na giełdzie nie wie jak wygląda roślina rzepaku.
Dla nich liczą się tylko słupki wykresy kontrakty i to jest ta destabilizacja rynku bo rzeczywistość to nie symulacja komputerowa.
Zarabiają spekulanci i nikt więcej.
Komentarze