W Polsce to raczej nasz rząd dąży do starcia z Białorusią/Rosją. Ostatni raz tak gówniane stosunki z ruskimi mieliśmy jak prezydentem był L. Kaczyński i biegał po wiecach w Gruzji... Teraz jego brat doprowadził dodatkowo do konfliktu z UE. Jak to teraz "dobra zmiana" mówi? "Jesteśmy atakowani ze wschodu i zachodu". A kto do tego doprowadził to już jakoś nie wspominają.
Drożyzna i ceny środków do produkcji rolnej doprowadzi do bankructwa wielu rolników i tu nie ma znaczenia czy to duży gospodarz cz mały. Przy obecnych cenach nawozów niech ten rolnik że 100 ja gospodarstwem zakupi nawozy, nie mówiąc o innych środkach do produkcji
U nas gospodarze którzy przepisali pole na dzieci
I pobrali dotację na młodego rolnika po otrzymaniu 14 emerytury ruszyli po zakup nawozów A ich dzieci młodzi rolnicy poszli na budowę drogi s7 pracować na czarno aby zarobić na ropę
to wisi już od wtorku ,opatrzyło się już ,jak ktoś miał coś napisać to napisał ,do archiwum ,dawać pana Tomasza z korektami ,nie ma korekt albo obniżek to nie ma o czym pisać ?
To że żyjemy w takiej globalnej wiosce to ma może swoje zalety ale też koszmarem jest ten mega szybki przepływ wszystkiego ludzi, towarów, wirusów i to nie tylko komputerowych oraz informacji bo dziś informacja jest towarem i każda jakaś tam negatywna informacja a bo tam gdzieś powóz czy susza czy tajfun od razu wywala świat do góry nogami. Od razu histeria , panika jakby świat miał się jutro skończyć . W zasadzie na pewno jest to robione celowo bo na chwiejnym rynku spekulacja kwitnie, panika podsyca popyt ceny szaleją bo niby zaraz czegoś braknie , bo zablokują , bo wstrzymają bo wszystko podrożeje - to szaleństwo jakieś. Jakby tak wyłączyli wszystkie agencje informacyjne świata to w końcu wróciła by normalność i stabilizacja bo tak to nie ma szans sensacja goni sensację.Ludzie myślą ,że gdzieś tam to raj jest i tam trzeba jechać za wszelką cenę nawet przez Mińsk, w zimę ,chłód , z dzieciakami do lasu- czy nas wszystkich ludzi to już całkiem pogięło, jesteśmy jacyś strasznie nieodporni na te manipulacje , fejki a cyniczni bandyci, spekulanci zarabiają na tym łatwo i przyjemnie kolejne grube miliony naszym kosztem. i ta k wszystko ważne , pieniądze, praca ale ludzie rodzina i zdrowie najważniejsze więc nośmy maseczki porządnie, szczepmy siebie i swoje dzieci a namawianie do tego to nie wstyd bo im dłużej to badziewie krąży po świecie tym trudniej będzie z tego wyjść.
Hhhhhhhh tfu w złodziejskie pisowskie mordy, chcą nas po prostu okraść bo jest okazja. Nic nie kupujcie teraz, nawozu jest pełno po sam dach w magazynach, niech sobie wyprzedaja ten drogi nawóz za granice a na wiosne sobie kupie ten tańszy z zimy. Niestety wieśniaki są podatne na manipulacje, dopłaty podostawali to już widzę że bambry targają przyczepy z nawozami, głównie krowiarze bo ich stać przepłacać, mam nadzieję że do czasu, przyjdzie czas że mleko pójdzie w dół i uduszą się tymi kredytami co nabrali na obory za miliony i fendy żeby somsiad zazdrościł
Nie mieszaj polityki ..
Do wiosny 1,5 m tj połowa grudnia i styczeń jeśli jak rok temu.
U mnie co roku to samo.. teraz nikt. A wyjadę siać to na drugi dzień wszyscy jadą . Kiedyś wyjadę pustym :)..
Nie kupować nawet grama. Codziennie piszą że zabraknie na wiosnę .
Same Puławy muszą na dobę wypchnąć z placu 30 000 ton
Krzyczą tak bo już się zapchali bo ludzie nie kupują .
My przetrwamy ,a oni zrobili sobie strzał w kolano
dokladnie, mamy teraz okres gdy wplywaja doplaty dużo osób wlaśnie w tym czasie zaopatrywala sie w nawozy a tu teraz cisza wiec strasza ze braknie żeby isc kupowac teraz
Jak spowodować panikę? Krzykiem zastraszeniem i sztucznym hałasem. Jak tłum wpadnie w panikę nie myśli racjonalnie. Ale spekulanci kombinują. Nie będzie nawozów a kto je łyknie? Poczekamy zobaczymy. Nie widzę różnicy czy nie siać bo drogie czy nie siać bo drogich nie ma. Taka jest logika a nie panika . Pszenica była po 800 nawozy 930. Teraz gdyby ceny podzielić przez trzy pszenica jest po 300 a nawozy po 1200. Jest różnica w proporcjach?
I nie dziwne ze tak Ci się wiedzie
Sierpień pszenica po 850
Saletra an 1400
Na ha licz bo tak koszty vs zyski
500 kg saletry i 7 ton
Było : 700 zł za nawoz i 5950 za zboże . Różnica 5250 zł
Jest : 500 kg tj 1300 zł za nawoz (2600 zł za t netto) i 9100 (1300 zł za to t)
Różnica to 7800 zł
Gdy drożeją nasiona, ropa, ŚOR itd .. będziesz oszczędzał na nawozie ? Dziś możesz pszenice z przyszłego roku już sprzedać w tych cenach. Serio stary tak ciężko ?
Co do hodowli .. tak, racja ! .. jest hoojnia
może będą a może nie będę oszczędzać ale i tak wolę poczekać do wiosny bo wtedy będzie więcej wiadomo a teraz co kupie nawóz, kupę forsy wywalę i będzie do marca kisił sę u mnie . Po kiego grzyba to lepiej niech leży w GS a kasa na moim koncie a ile razy tak było nawet w tym roku na wiosnę za starą pszenicę ponad 1000zł dawali i się bili o nią a kilka tyg. później w żniwa od 800zł wystartowała. A ile lat było, że się trzymało zboże co są też koszta i żadnego zarobku wiosną nie było a teraz jak są takie anomalie na rynku to wszystko jest możliwe ale na raczej największe wzrosty cen nawozu mamy już za sobą więc na wiosnę albo będzie bardzo podobnie albo taniej więc ryzyko może się opłacić zobaczymy bo mądrych na ten bajzel nie ma tylko jest loteria.
To już jest od dawna. Były i są gatunki roślin wychwytujące azot z powietrza. Są urządzenia rozdzielające azot z powietrza. Tylko kwestia technologii aby ten azot zamienić na nawóz.
ale chodzi o uprawne i nie w doniczkach tylko na polu, kurna mapują geny, szczura z kotem niedługo połączą a genów asymilacji N do roślin uprawnych nie mogli by przenieść tylko już widzę tona takiej pszenicy pewnie z 8000zł do siewu by kosztowała i na koniec kto się nie zaszczepił ten kiep, szczepcie się ludzie od tego się nie umiera chociaż ta wojna jeszcze wcale się nie kończy i kto wie kto ją wygra ale tym bardziej szczepcie się ludzie i to szybko, nie czekajcie na tygryskowe 600zł .
Chłopki nie kupują bo po 1) nie mają pieniędzy bo zboże oddali w żniwa za kombajn, paliwo i kredyty a po 2) liczyli na dopłaty i się przeliczyli. Teraz mają strach kupić za 3 patyki bo co będzie jeśli nawóz stanieje? Ale na wiosnę już nie będzie zmiłuj i nawet po 3500 będą kupować i wyrywać sobie nawozy.
a może będą wyrywać ale ci co kupili teraz drogie nawozy ale sobie włosy z głowy i niewierze w jakieś niedobory nawozów na wiosnę skoro już teraz magazyny są zawalone nawozami
Niestety niektórzy z nas sprzedali zboże a nie kupili nawozów np w sierpniu.
Podwyżka o 1200 zł październik i anulowanie 25 % niezrealizowanych przyjętych zamówień było szokiem dla rolnikow i firm (straty ponieśli bo większość nie przełożyło anulowania na rolnika).
Grudzień to mniejsze ilości kontraktowe w GA. I styczeń .. i jak będzie jak rok temu to w pole. Jest opóźnienie w zatowarowaniu rynku nawozami. Azotu z importu mniej licząc czerwiec - grudzień o 0,8 mln ton.
Nie wiem kto pisze te opinie bo albo b małe gosp albo b duże gosp.
Czemu: b. dużym (kilkaset - kilka tys ton) na rękę bo to ostatnia szansa skupić. Jeśli jest na detalu nawóz to przeważnie mały worek. Dwa - kto wstrzymał export ? Kolejny jakiś wymysł ? Nawóz normalnie może kupić Czech Słowak Niemiec czy importer i przywieść na Ukrainę.
Wszystkim na rękę aby mały do końca nie kupował. Nawet Zak dużo drożej exportuje uzyskując kilkaset zł na tonie cenę, duże gospodarstwa, bo mogą kupić a potem jak większość nie dostanie albo za późno to plony niższe (cena wyższa). Ta komisja to budowanie dupochronu ze urzędnicy wszystko zrobili, robienie historii itd.
Dealerzy nie maja problemów z nawozem, z pieniędzmi na niego itd.. jest lekki nadmiar na NPK z różnych powodów w tym ograniczenia zakupów. Tez kwestia czasu jak kraje ościenne zaczną go wysysać. Nie emocje a twarde dane z intrastat. Czytając fora trzeba uważać aby nie wpaść w czyjeś spekulacje. Myślcie samemu .. cena podrożała o 1200 zł (warto szukać i racja - często u mniejszych dealerow taniej). B duże gosp proszą o oferty - takich przetargów jest na ponad 50 tys ton gdzie są głównie duże firmy.. mając zbyt duzi oferują wyższe ceny. Export skupuje wszystko co się rusza i mogą stosować ..
Czy jest towar .. podzwonić do dużych i zapytajcie o 500 t mocznika z inhibitor.. info 1-max 2 auta. A raczej jest świadomość ze gosp co ma 2-6 tys ha potrzebuje mocznika 1-2 tys! Jest panika wśród 2 % największych .. i zejdzie w dół .. i nikomu nie zależy aby to zmienić. Komisja, artykuły, wywiady .. to budowanie tarczy na to co się stanie .. bo jak braknie to braknie. Oszczędzajcie, ograniczajcie ale róbcie świadomie ! To nie gra przeciw dealerom czy producentom ale już rolnikom względem siebie bo komuś braknie.
Dodam:
Export ogranicza tylko ilość aut dostępnych na Czechy itd..
Paradoksalnie brak kierowców i taboru działa dziś z korzyścią dla krajowego rolnika.
Krajowy rolnik w 50% nie kupi tak drogich nawozów i co na to powiesz ekspercie. Reszta ograniczy ich stosowanie do niezbędnego minimum. Plony będą niższe fakt ale przychody mogą zostać na podobnym poziomie jak po zastosowaniu tak drogich nawozów. Na pewno nie pomoże to rządowi w walce z inflacją ale czy oni przejmują się skutkami astronomicznych cen nawozów. Ważne ze panstwowa spółka ma zysk i wpłaca podatki i to większe na plusy
Komentarze