A dlaczego braki boru i te kawerny w łodydze są takie groźne ? Teoretyk powie : ano dlatego że przez te dziury w łodydze utrudniony jest przepływ wody i składników pokarmowych i plon jest mniejszy, i to wydaje się logiczne, ale w praktyce nie zaobserwowałem żeby był jakikolwiek spadek plonu np w uprawie kalafiora z tego powodu, i to właśnie wydaje się nielogiczne. No to w czym problem? A no w tym że w te dziury lubi wchodzić bakterioza , a kto często uprawia rośliny kapustne to w końcu nabawi się bakteriozy w polu , a na to nie było, nie ma i nie będzie lekarstwa z wiadomych powodów . I wtedy tylko talerzówka.
No tak ale nie wszyscy mają dostęp do obornika to raz a drugie poza 35t/ha nie można więcej dawać na pole bo przekracza to 170kgN/ha. a UE zabrania więcej. Tak więc w zgodzie z przepisami nie da się ogarnąć wszystkiego
Bu ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha A jak ktoś leje po 70 tys litrów gnojowy to ktoś mu zabroni? Obornika po 50 ton ktoś mi zabroni? Bu ha ha ha ha ha ha
Ja stosuję 40 kubików gnojowicy na hektar a nadwyżkę gnojowicy z gospodarstwa sprzedaję 20 zł za Kubik więc poco lać 100 kubików jak nadwyżke można sprzedać.
To nie jest hejt tylko prawda. A wartość obornika zależy od gatunku zwierzęcia od którego pochodzi,procesu fermentacji w warunkach tlenowych l beztlenowych,rodzaju skarmiania pasz oraz od stosowania preparatów biologicznych.
No zgadza się Zenek. Ale zgadza się również to że w oborniku nie ma wiele boru . Dla roślin z rodziny kapustowatych nie wystarcza. Uprawiamy rosliny kapustne od 25 lat . Bez boru nie dało by rady , plantacje by szły do kasacji gdyby nie wspomagał się odżywkami z borem itd . Obornik nie starczy by zapewnić odpowiednie odżywienie borem
Odnośnie kapustnych dawnych krzyżowych zgoda, mikroelementy zawarte czy to w kompleksie sorbcyjnym gleby czy w nawozach sztucznych i naturalych nie są w pełni dostępne dla roślin ponieważ wchodzą w związki z innymi pierwiastkami tworząc substancje niedostępna,dlatego nawożenie mikroelementami dolistnie powoduje pobór pierwiastka w formie czystej czy chelatu.Artykuł powinien
te zagadnienia poruszać,
No popatrz, a przez tyle lat ekolodzy z fundacji UE wciskali nam, że obornik zatruwa środowisko, że nie ekologiczny, że tylko nawozy mineralne .Czyżby kłamali?
Ale to nie jest propaganda. W oborniku nie ma dużo boru i taka jest prawda. Gdy uprawiasz np warzywa kapustne dość często po sobie to po kilku latach napewno będziesz miał problemy z borem mimo że stosowałeś systematycznie obornik. Z rzepakiem jest tak samo.
Stosuje obornik pod kukurydzę ani razu nie uzupełniałem dawki w bor I cynk nie mówię już o innych mikro to są jakieś herezje obornik ma wszystko. Nawet witaminy których zwierzęta nie przetrawia wapn magnez żelazo itp itd
No wierzę ci rolnik . Ale kukurydza nie potrzebuje tyle boru co rzepak a z cynkiem w oborniku nie jest tak źle jak z borem . Ale nawet jak kukurydzę masz ładną to możesz mieć np nie do końca zaziarnione kolby bo np przez braki boru mogły nastąpić problemy z zapyleniem. A może po prostu walisz tyle obornika że nie ma u ciebie potrzeby stosowania mikro
Czy ten artykuł ma skłonić Rolników do kupowania nawozów ??? Obornik ma substancje organiczne a dzięki temu wzbogaca ziemię w próchnicę która jest potrzebna , nawozy tego nie mają i mieć nie będą. Próchnica zatrzymuje wodę dostępną dla roślin , poprawia zasobność gleby w składniki pokarmowe , więc obornik to nie tylko mikroelementy ale jakże potrzebna próchnica.
Komentarze