PARTNERZY PORTALU

Komentarze do tekstu:

Pszenica GMO

Komentarze 9

user adammunk60 2017-11-02 16:28:39
Światowy niedobór żywności to kłamstwa dla debili. Żywności mamy tyle, że starczyłoby na następne 5 miliardów. Jest tylko JEDEN problem. Nikt nie da jej za darmo. Na każdym kroku marnuje się żywność i to nawet tonami. UE ogranicza produkcję mleka i innych upraw. W każdym zakładzie mięsnym mięso się wyrzuca (nawet tona na dobę). Spójrzcie dookoła i sami się przekonajcie. Zasada jest taka: lepiej wyrzucić niż dać za darmo. Jak jest za dużo, też zniszczyć aby zachować cenę. Jak dasz za darmo to skarbówka cię zniszczy, (był taki piekarz w Polsce.)
Zgłoś
user A 2017-01-16 13:20:18
Nie potrzeba Polsce ani światu roślin GMO, poprzez selekcję roślin doprowadzono do tego, że plony poszczególnych gatunków zaspokajają popyt. Jeśli rośliny GMo otrzymały gen,który odpowiedzialny jest za produkcję białka szkodliwego dla owadów, szkodników roślin, to czy to białko nie będzie szkodliwe dla człowieka, przecież człowiek także jest "szkodnikiem roślin". Na owady białko działa jednorazowo, doprowadzając je do śmierci, na człowieka objawowo może działać po pewnym czasie. Wzrost koncentracji składnika toksycznego w wątrąbie lub innym organie będzie doprowadzało do chorób. Jeśli chcemy padać jak szkodniki roślin, to kupujmy GMO, uprawiajmy. Rozwój rolnictwa następuje przez hodowlę, mechanizację, elektronikę a nie przez inżynierię genetyczną. Jeśli chcemy, żeby polscy rolnicy byli konkurencyjni na rynkach, touprawiajmy tradycyjne wyselekcjonowane odmiany, bo świadomość zagrożeń GMO rośnie, klienci będą kupowali produkty nie mające związku z GMO. Jeśli ktoś wprowadza na pole GMO nie ma wiedzy, a odpowiedzialność za skutki ekologiczne, zdrowotne poniesie w przyszłości.
Zgłoś
user Żabka 2014-03-19 17:55:47
pszenica karłowata uprawiana na całym świecie to GMO. Zdejmijcie sobie klapki z oczu. Zawera ogromne ilości alergizującego glutenu, od niej epidemia otyłości, cukrzycy, nadcisnienia. To tytoń 21 wieku.
Zgłoś
user 666 2013-12-23 22:21:04
Kocham moją Kobietę za to, że ma gęste wąsy i cudowną gęstą brodę. Uwielbiam się w nią wtulać i głaskać jej ramiona kulturysty. I nie ważne, że na imię jej Roman. Kocham ją i już
Zgłoś
user 666 2013-12-23 21:30:05
@MOG O jakich raportach mówisz? Bzdury piszesz i tyle. Chiny importują rocznie ponad 50 mln ton soi GMO (GM) z USA i jeszcze im mało, więc zwracają się do Brazylii i Argentyny. Poczytaj sobie. W tym roku Chiny podpisały specjalne umowy z Brazylią i Argentyną po to by rozpocząć import soi GM (GMO) z tych krajów. To nie są tajne dane, ale trzeba wykazać choć minimum woli by je poszukać. GM to to samo co GMO. Możesz napisać "roślina GM" lub GMO. nie ma tu różnicy.
Zgłoś
user MOG 2013-12-23 21:25:22
Wystarczy poczytać raporty by wiedzieć że Chiny nie chcą GMO . Poza tym mylnie spamujesz podpierając się GM mówiąc że to samo co GMO . To są dwie różne bajki a ty uświadamiasz wszystkich że GM to GMO . W tym roku rolnicy przekonają się że plony GMO nikt nie zechce kupować i w samych USA-ach będą powracać do konwencjonalnych odmian . Pieniądz najlepiej przemawia do rozsądku biznesu bo cóż że GMO jest łatwiejsze w uprawie jak nikt tego nie kupi .
Zgłoś
user 666 2013-12-23 20:19:10
@jarki To ja mam dla Ciebie jeszcze gorsze wieści. Ukraina właśnie przestawia się na produkcję soi GMO! http://gain.fas.usda.gov/Recent%20GAIN%20Publications/Ukrainian%20Agrarians%20are%20in%20Favor%20of%20%20Production%20of%20GE%20Crops%20_Kiev_Ukraine_11-6-2013.pdf Minister rolnictwa Ukrainy wprost deklaruje, że należy zacząć uprawiać odmiany genetycznie modyfikowane. Wiesz dlaczego? Bo już teraz 30% soi na Ukrainie to nielegalne odmiany GMO. Rolnicy sami je namnażają i sprowadzają z Chin i Rosji. Wiec ta soja już tam jest, a urzędnicy będą chcieli ją zalegalizować, to samo z Rosją. Więc jak widzisz kolego, kolejny raz Twój post to strzał jak kulą w płot. Azja mówi ha, ha? To ciekaw jestem skąd 5 mln ha upraw bawełny Bt w Chinach, 10 mln ha bawełny Bt w Indiach, prawie 4 mln ha w Pakistanie. Filipiny uprawiają prawie 1 mln ha kukurydzy Bt więc nie wiem co masz na myśli pisząc o tym, ze Azja mówi ha,ha. Zapewne to kolejny raz gdy wypisujesz rzeczy na, które nie masz pojęcia. PS. Jak tak kuracja anty-Monsantofobia?
Zgłoś
user jarki 2013-12-23 18:38:46
mam dla ciebie złą wiadomość wygląda na to że w przyszłości Ukraina będzie głównym producentem soi i z pewnością nie będzie to ta wasza soja a pasza uzupełniona o białko z rodzimych strączkowych w zupełności wystarczy dla Europy wygląda na to że pozostaje wam Czarny Ląd bo Azja się wzbogaciła i też mówi wam ha ha
Zgłoś
user 666 2013-12-23 17:16:46
Jakiś bełkot w tym artykule. Uprawy GMO to nie tylko USA, Kanada i Australia. Australia w zasadzie uprawia tylko rzepak i bawełnę, ale też nie na jakąś ogromną skalę. Autorka zapomniała o Chinach i Indiach, Brazylii, Argentynie, Pakistanie czy Paragwaju. To są najwięksi producenci GMO. Europa i Japonia wcale się nie bronią przed GMO. Są jedymi z największych importerów ziarna GMO na świecie. Europa importuje ok 30-35 mln ton soi i kukurydzy GMO każdego roku. Bez tej soi produkcja mięsa by po prostu padła w całej Europie. Jeśli chodzi o pszenicę GMO, to Monsanto posiada taką odmianę od bardzo dawna. Jak na razie nie wprowadziła jej na rynek.
Zgłoś