Stopa referencyjna w strefie EURO 0,5%
Stopa referencyjna w Polsce 6,75%.
Dlaczego PL nie chce?
Odpowiedź jest prosta bo nie będzie można drukować pustego pieniądza do woli, a potem jak się go już tak nadrukiem to się go zdenominuje.
potrzebujemy resetu stosunków z rosją taka jaka ona jest- cytat z fur dojczlanda i rzeczywiście w tym kierunku działał a że nic się nie zmienił poza obecnie bardziej opasłym kontem w nienieckie srebrniki to tego jednego możemy być pewni podobnie jak ostrego zaciskania pasa Polakom a wszystko tylko po to by niemcom żyło się spokojnie i dostatnio kolejne parę lat
dlatego, że mamy proniemiecką V kolumnę fur dojczlanda w kraju , który do działań UE zdominowanej przez niemcy ma prawie nabożny stosunek a do polskiego rządu zawsze jakieś ale
wszystkich oprócz niemiec i hollandii będącej jak wiadomo rajem podatkowym co samo w sobie jest mocno naganne i niepraworządne ale to wcale nie przeszkadza holandii i jej politykom oskarżać Polskę o brak praworządności bo wszystkie inne państwa w trefie euro są dojone przez te dwa kraje przez ustawianie polityki monetarnej i podatkowej pod te 2 kraje z pominięciem interesów reszty krajów strefy euro. Własna waluta to nasz wielki skarb, którego powinniśmy pilnować jak oka w głowie przed zakusami tych, którzy chcą jej zastąpienia przez niemieckie euro więc w tym sensie to że jeszcze długo nie wejdziemy do strefy euro jest wielką zaletą a nie wadą jak to sugeruje autor tego artykułu..
Typowe wąskie patrzenie bo co nam po euro gdy nadal istnieje ryzyko na głowę zaczną nam spadać ruskie rakiety a przyjęcie euro , sam proces przyjmowania już by niewątpliwie zatrzymałoby wszelkie tak potrzebne dziś procesy inwestycyjne w naszą armię. Inflacja choć bolesna nie jest dziś największym problemem Polski bo głównym problemem jest wojna i zagrożenie ze wschodu ale jest oczywiste, że jako kraj bardzo w nią dużo mocniej zaangażowany niż kraje zachodnie i bardziej zagrożony silniej ją odczuwamy i jej skutki a wielki i średni biznes jakiego ciągle potrzebujemy nie potrzebuje euro tylko pewności, bezpieczeństwa i stabilizacji a tego bez super mocnej armii oraz bezpieczeństwa energetycznego w tym rejonie świata nie osiągniemy nigdy a to euro by zablokowało więc zablokowałoby również wzrost polskiego PKB. Tzw. plan balcerowicza bo w istocie nigdy takowego nie było faktycznie był patologią więc porównywanie obecnych działań rządu polskiego dażącego do ochrony i poprawy poziomu życia milionów Polaków do tego jest jeszcze większą patologią lub cynicznym zabiegiem politycznym po prostu w stylu fur dojczlanda.
Komentarze