Krowiarze się śmiali to prawda ale teraz karma do nich wraca. Krowiarze kupowali saletrę i mocznik po 5000 6000 toja a teraz gul im skacze. Mleko spada a myśleli że już świat zwojują. Oczywiście nie życzę im niskich cen ale kubeł zimnej wody się przyda i może nie będą tak podskakiwać na przetargach.
Przykro mi to mówić, ale chwilę przed obniżkami cen mleka niektórzy krowiarze śmieli się ze zbożowców, że dostali po pupie na zbożu bo myśleli, że ich spadki cen nie dotkną
Na zebraniu mleczarskim prezes mówił że jesteśmy zalewani mlekiem przerzutowym z Niemiec po 1.2 zł za litr i to zbija ceny. Ale w Niemczech produkcja mleka się opłaca nawet farmer o tym pisał w styczniu. Skoro mamy równe szanse i konkurencję to ja się pytam kto dopłaca do niemieckiego mleka że takie tanie zalewa nasz rynek? Chińczyk proszkowe mleko odpuścił to znowu do Polski wszystko pchają. W Niemczech świnie droższe niż w Polsce ale mięso taniutkie do nas pchają jak to qrwa mamy konkurować skoro Helmut swoim chłopom dopłaca a u nas jaruś depcze wieś?
Komentarze