Zboże tanieje,bo firmy kupiły tanie ziarno z Ukrainy a cena paszy idzie o 10 złna woreczku 25 kg o 10 złotych do góry. Brawo dla złodziejskiej branży paszowej. Ja przestaję kupować paszę gotową.
Tak właśnie się robi rynek zbytu dla ukraińskiego zboża, dla nas obostrzenia unijne wymogi śor, plany azotanowe teraz ekoschematy, a dla niech brak, będzie miasto jeść chleb świecący z czarnobylskiej pszenicy i popcorn z kukurydzy, już wcześniej pisałem upadek rolnictwa jest bliski
Rozkładają Polskie rolnictwo na łopatki. Będzie musiał każdy rolnik chować sobie kabana, kurki, obrobić ogródek a miastowi niech jedzą to co przywiozą z Ukrainy
Oj tam a mówiłem brak stabilizacji cen w rolnictwie jest największą zmora bo tylko nieliczni zyskają a cała reszta straci , a niektórzy w dodatku sądzili ,że wzrosty cen ziarna były odpowiedzią na wysokie ceny nawozów , nie nigdy jedno z drugim nie miało związku i teraz to widać bo ceny ziarna mocno spadły a ceny nawozów też ale z bardzo wysokich poziomów tylko do wysokich. Gdyby firmy nie miały możliwości ściągnięcia ziarna do kraju to być może szantaż związany z przechowywaniem ziarna by się powiódł i wymusił wyższe ceny ale to się nie udało. Ogólnie światowe rynki nadal nie funkcjonują normalnie i dopóki tak będzie to stabilności i przewidywalności nie bedzie a na to nie ma szans bez zakończenia wojny w Europie i to zwycięstwem UA.
Oczywiście, że cena zboża i w parze z ceną nawozów, ale tylko w przypadku gdy zboże idzie do góry. To oczywiste, że gdy zboże tanieje to nawozy nie spadną od razu, bo pisowskie spółki muszą jak najwięcej wydoić z rolnika. W Niemczech saletrzak spadł do poziomu 1900 zł, w Polsce nadal kosztuje 2800.
Teoretycznie powinno być jak piszesz .ale nie wiadomo po ile my mamy kontrakty podpisane np na gaz z Norwegii .czy np od innych dostawców.ktore to kontrakty były podpisane w innych realiach gospodarczych .i może być problem teraz .tak jak z węglem który został przewieziony za 1500 a tymczasem ceny spadły na 500-600 na świecie .
@sansui nie interesuje mnie to po ile oni gaz kupili. Co powiedzieli rolnikom którzy kupili nawozy po 5000 zł? Dopuścili do zalania rynku ukraińskim zbożem. Narobili bajzlu to niech to teraz naprawiają. Nagle mają klapki na oczach i udają, że na świecie nawozy nie tanieją. Po drugie, publikując cenniki za pośrednictwem agrochemu, co miało stabilizować cenę sprawdza się obecnie idealnie. Mają droższą saletrę niż import i firmy handlujące importowaną saletrą dobijają do ich ceny zamiast proponować niższą.
To było wszystko do przewidzenia że tak się stanie na rynku zbóż .wysokie ceny zbóż a niskie czy wręcz tragiczne ceny trzody i drobiu przełożyły się na likwidację produkcji zwierzęcej w bardzo wielu gospodarstwach .to spowodowało olbrzymią nadwyżkę zbóż na rynku krajowym .do tego doszedł niekontrolowany teoretycznie legalny import zboża z Ukrainy .i mamy to co mamy . Może to straszne co napisze ale pozostaje się modlić o kataklizmy klimatyczne na świecie i niskie zbiory gdyż w innym przypadku aż strach pomyśleć co będzie na rynku zbóż działo się w żniwa .Tak jak kiedyś pisałem słabe ziemie 5-6 klasy będą leżeć odłogiem .no chyba że ktoś sobie je wykorzysta do ekstensywnej produkcji bydła
Jak wam pisałem aby na początku Stycznia sprzedać resztę pszenicy po 1300 to słuchaliście @farmerka że zawieźli tylko Ci co się nabrali na dopłaty. A teraz 1300-1000 kto wam teraz wyrówna te 300 zł na tonie?
Ministerstwo zrobiło taki tranzyt zbóż, że rolnicy stracili wartość dopłat z ponad 5 lat, całe otoczenie rolnictwa masę klientów i budżet państwa duże pieniądze, ponieważ zachodnie koncerny zostawiły w Polsce towar wyprodukowany po za normami UE a kasę wyprowadziły.
Pamiętajcie to PISoBolszewicy najbardziej nalegali na bezcłowy handel z Ukrainą , jeżdżą tam co tydzień z Załenskim się przytulać i realizować jego żądania
Gdy ASF szalał u Ruskich ktoś wpadł na pomysł by na granicy wschodniej rozciągnąć głupią tanią leśną siatkę by zarażone dziki nie przechodziły do Polski. Plan upadł bo podobno nie dało by się tego zrobić a poza tym nie było pieniędzy. Dzisiaj na granicy z Białorusią mamy drogi płot. I co, dało się zrobić? Znalazły się pieniądze,? Dzisiaj tą całą nadwyżkę zboża też by się dało reeksportować dalej w świat. Ale nie ma takiej chęci ani woli politycznej. Węgiel sprowadzaliśmy z różnych egzotycznych kierunków, tak że nikt nie marzł tej zimy, to zboża byśmy nie wyeksportowali?
Jeżeli przy 1000 mówimy o zbliżaniu się do granicy rentowności to w tym artykule jest brak realizmu. No nic miesiąc bez handlu da odetchnąć ściągającym z ukrainy a rolnikom nie pomoże szkoda że rolnik ma kredyty wydatki zaplanowane spłaty przez sprzedaż. Trzeba odłożyć kredyty 5 lat mieć zepsutą historię kredytową no trudno takie rządzenie taka opłacalność
Lepiej nie będzie firmy już nawiązały kontakty z Ukrainą ,unia pozwala na import
Koszty spadły tylko w azocie a w innych cały
Czas rośnie jednym słowem jesteśmy w czarnej D
Komentarze