Nic dodać i nic ująć. Szkoda Wojciechowskiego, bo stał się ofiarą nieodpowiedzialnej polityki rolnej PiSu. Cała gospodarka rolna oparta jest na dużych gospodarstwach rolnych a w naszej kochanej ojczyźnie stawia się się na gospodarstwa małe, niskotowarowe. Jak rolnictwo polskie ma konkurować z gospodarstwami ukraińskimi, gdzie gospodarstwa o pow. 5tyś ha należą do tych małych a połowa ziemi rolnej Ukrainy tj. około 16mln ha należy do 67 gospodarstw. To średnio po 240tys ha na gospodarstwo. Musimy też pamiętać że wiele gospodarstw na Ukrainie to holdingi z kapitałem zachodnim. To one dążą do szybkiego przyjęcia Ukrainy do UE. Średni plon pszenicy na Ukrainie dziś to 3,7t z ha a co będzie jeśli podwoją ten wynik gdy poprawią nawożenie i ochronę roślin. Strach się bać. Europa zachodnia nie będzie musiała w ogóle produkować żywności. To jest prawdziwe zagrożenie dla rolnictwa polskiego i nie tylko.
Oj tam to w końcu jesteś zachwycony ukraińska struktura rolnictwa czy nie. Każdy kraju ma swoją specyfikę na uUA ona wynika właśnie z totalnego wyniszczenia rolników przez blisko 80 lat systemu komunistycznego. Jakoś do tej pory u nas nikt normalny nie narzekał na to że mamy za dużo rolników i nie zachęcajmy do mieszania w tym systemie. Skończy się wojna i oby rychło wygrana UA to ziarno i inne towary wróca na swoje stare rynki zbytu, z których chce ją wykluczyć rosja.
Komentarze