Polish Grain Day: Czy zboże ukraińskie zakłóciło rynek?

Różowa landryna w akcji , najpierw firmy które reprezentuje naciągneły syfu z ukrainy a teraz opowiada ze to bez znaczenia bo giełdy decydują . Rolnicy sie przyzwyczaili że giełdy raz w górę raz w dół i nikt nie miał by w Polsce do nikogo pretensji ale że ceny spadają o 30 -40 % względem giełdy to nie jest wina giełdy . Tym bardziej że w polskich realiach jak giełda pikowała w górę to w Polsce nigdy nie osiągano maksimum ale gdy giełda szła w dół to ceny zrównywały sie z giełdowymi a nawet potrafiły przebijać giełdę . Obecna sytuacja że giełda po wielkich obniżkach wypoziomowała cene około 1000 zł za tonę i prubuje wybijac sie z tego dołka to nasze skupniki potrqfia wystawic 600 zł tona czyli 40 % mniej - to nie jest wina giełdy tylko wynik manipulacji państwa i spekulacji podmiotów jakie reprezentuje Piatkowska . To nie jest rynek a wielka hucpa , rząd gra w tą ge bo myśli ze tym powstrzyma hiperinflację (przynajmniej do wyborów) a reszt żeruje na tym jak hieny bo wie że nikt ich nie ukarze za zmowy cenowe , nikt nie podaje firm które przemycału z ukrainy syf, nikt nie chce uruchomienia komisji w sprawie afery zbożowej , poszli na całość w zaparte będą kłamać do wyborów . A rolnicy czekają na wybory , osobiście zagłosuję na tych którzy obiecają po wyborach stworzenie komisji rozliczającej w aferze zbożowej .