Minister Telus: Nie mamy problemu z nadwyżką zbóż

Zostało mi ok. 500 ton pszenicy i 300 rzepaku, wszystko przez śmieszne pis-owskie limity , rolnik może sprzedać 5,5 tony pszenicy z ha i ani grama więcej , takich rolników jest wielu !

Mój " młody" który obecnie przebywa we Włoszech ( Bolonia ) , parę razy wspominał przez telefon, że wiosną była straszna susza, rośliny miniaturki, a ziemia spękana, dopiero jakiś czas temu dla odmiany przyszły intensywne opady i było sporo podtopień . Podobna sytuacja jest również jak donoszą gazety w Hiszpanii i Francji , tak więc zapotrzebowanie na zboże i inne produkty jest, pytanie tylko czy my je tam sprzedamy czy ktoś inny bardziej obrotny .....

skoro stwierdzają że miesięcznie zużywamy 2,5 mln ton a nawet 3 mln . to łatwo policzyć że 2,5 mln X12 miesiecy = 30 mln a doktor łopata podaje ze rocznie zużywamy 25 mln - im rozbieżność 5 mln nie robi wielkiej różnicy :) , a co jeśli naprawdę zużywamy 3 mln miesięcznie ???? co może być prawdą przy zwiększonym eksporcie drobiu oraz dodatkowych ukraińskich gęb do wykarmienia .to praktycznie co wyprodukujemy to zużyjemy , to niby skad ten eksport 12 mln ton ????

Oj tam, PiS już dawno temu stworzył swoją alternatywną rzeczywistość. Słowa ministra potwierdzone przez wiadomości TVP są jedyną "prawdziwą prawdą". Jakieś tam instytuty, analitycy? Co oni tam się znają (na polityce)....

Trudno powiedzieć ile faktycznie mamy .w naszych stronach 90 procent lub może trochę więcej rolników zboża już nie ma . chyba że to samo zboże krąży na fakturach tylko i może stąd takie ogromne ilości jeszcze zostały w kraju .no chyba że są regiony że faktycznie jeszcze rolnicy mają