Ciekawe czy wszyscy zwolennicy upraw uproszczonych będą mieli odwagę się przyznać jak rodzi ich ziemia po kilku latach, na razie jest super, ale poczekajmy parę lat, a wtedy matka ziemia wystawi rachunek, który będzie bolal
Oj ta m widzicie choć czasy są trudne to rolnik patrzy z optymizmem w przyszłość no jasne skoro większość upraw to plantacje nasienne dające potrójny dochód ale zauważcie pewien paradoks bo ta cała tak polecana i zachwalana uproszczona uprawa wymaga najpierw ogromnych nakładów inwestycyjnych czyli w praktyce wymiany całego parku maszynowego a tylko tego typu siewnik talerzowy to ok. 50 tys. zł i najczęściej nowego mocnego czyli drogiego ciągnika ale patrzmy z optymizmem to połowa sukcesu.
A gdzie tam masz powiedziane, że większość to uprawy nasienne? Na nasiona uprawia tylko koniczynę i łubin, więc nie kłam i nie manipuluj jak pisowska propaganda.
Komentarze