rozumiem ze można coś takiego założyć na rekultywowanych wysypiskach lub hałdach odpadów przemysłowych . W każdym innym przypadku jest to nic inego jak działanie obliczone na redukcje potencjału produkcyjnego żywności i depopulację
Nalezy tez pamietac ze wiekszosc biomasy "agro" to "odpady" z glownej produkcji np. sloma z prod. zboz. W Szwecji jest ok 19 000 ha upraw wierzby energetycznej i od czasow gdy zakladano te uprawy (byly wtedy subwencje) ich ilosc wogle sie nie zwiekszyla. Istniejace uprawy bez dotacji bylyby niedohodowe. Ziemia taka przez ok. 7 lat nie nadaje sie do rzadnych innych upraw. Dotychczasowi plantatorzy dostaja dotacje - inaczej przez kilka lat zostaliby bez srodkow do zycia.
Teraz niech sie kazdy zastanowi czy w podobnej sytuacji w Polsce ktokolwiek by sie tym przejmowal!
Przemyslcie to Panstwo uwaznie bo bez dotacji producja w przeliczeniu na plon (sucha masa / ha) jest dwukrotnie drozsza niz np. pozyskanie drewna "odpadowego" z lasow (mysle ze w przypadku np. slomy mogloby to wygladac podobnie). I prosze nie mowic ze to przez bledy w uprawie zly sprzet itd. bo byly testowane rozne warianty i to nie tylko w Szwecji!
Komentarze