wszystko dla świni bez stresu, najlepsze warunki a oprócz jakości zysku dla zakładu czy ktoś zagwarantuje uczciwą stawkę dla hodowcy gdzie to powinien zaczynać się cały system certyfikacji. jakość na poziomie przetwórstwa magazynowania zapewniają standardy takie jak ISO HACCAP o odpowiednich numerach, nie wystarczy tylko norma w zakładzie o odnośnie zanieczyszczenia środowiska ale, nie wszyscy znają numery norm, większości klientom wystarczy że jest znaczek tych norm i już są zadowoleni. wracając do tematu NORMA PQS POWINNA BYĆ STWORZONA DLA HODOWCY ŻEBY STWORZYŁ WARUNKI DLA TEJ ŚWINKI.
pozdrawiam
jak najbardziej warunki transportu mają znaczenie! długotrwały wysiłek i stres podczas transportu wpływają na jakość tuszy po uboju spowodowane jest to zwiększonym poziomem stresu w organizmie. W wyniku tego pH tuszy po uboju spada zbyt szybko (mieso nie może skruszeć) nastepuje denaturacja białek, zwieksza sie wyciek wody ostatecznie mieso traci barwe - staje się blade, miękkie i cieknące (PSE). Po ugotowaniu mięso jest kruche, suche a także znacząco zmniejsza sie jego objętość. Problem nie jest zauwazalny dla przecietnego konsumenta, bo traca na tym zaklady miesne. Takie mieso nie nadaje sie do wyrobu wiekszosci wedlin a w handlu detalicznym nie moze byc sprzedawane - wiec konsumenci nie powinni nawe ogladac t takiego miesa na sklepowych polkach.
konsument ma prawo wyboru, moze wybrac mieso ktore wyprodukowano w warunkach, gdzie zachowano normy dobrostanu, dla niektorych to jest wazne..., poza tym stres MA wplyw na jakosc miesa...
a co to za róznica czy swinia jedzie 4h czy 8h albo rozladowuje sie na stromej rampie,czy wypada za burte ? to ze traktujecie swinie bardziej humanitarnie wcale nie poprawi jakosci miesa,nie wiem co za baran to wymyslil !!!
Komentarze