Panowie - rozmawiacie jak marzyciele i fantaści. Ceną kieruje popyt, tzn. firmy przetwarzające pszenice, a docelowo człowiek kupujący produkty pochodne z pszenicy...
sprzedaż mąki w młynach spada gdyż ceny jej są za wysokie, użytkownicy końcowi nie kupuja znacznych ilości mąki gdyż jest za droga. Jak nikt nie będzie chciał kupować Waszego produktu co co sobie z ceną zrobicie? ... na pamiątke zostawicie... W obecnej sytuacji jak obserwujecie rynek to wyczytacie, iż jedynie fundusze i banki pchają pieniądze w towary rolne, to pozwala Wam godpodarzom zabezpieczyć wysoką cene jak juz zacznie spadac. Na rynku "fizycznym" zarówno młyny jak i wytwórnie pasz jedynie nabywają śladowe ilości- nie ma u nich sprzedaży produktów to towaru nie potrzebują. Z drugiej strony, skoro Panowie prawią o ciężkiej sytuacji na godpodarstwie, to jakim cudem większość trzyma towar na magazynie i wciąż spekuluje- to ewidentny argument przemawiający, że pieniądze są skoro na rynku fizycznym niezależnie od ceny proponowanej nie można nabyć pszenicy... ?
Ciekawie napisane, mam nadzieje że się sprawdzi. Do zjadaczy chleba; 1000 zł za tonę to nie jest wcale dużo w porównaniu do cen nawozów i paliwa, my rolnicy musimy też z czegoś żyć . Około 12-15 lat temu pszenicę sprzedałem po 680 zł za tonę za to mogłem kupić 2 tony saletry a dziś...
Uważam że jest sensownie napisany
artykuł , wracając do cen pszenicy to sprawdza się to co pisałem wcześniej , a cena
pszenicy w krótkim czasie wzrośnie grubo ponad 100 zł za kwintal
Kto mu placi za takie pisanie. przeciz to jest ewidentne zlo dla konsumrntiw. jak tak wzrosna ceny to za chlb zaplacimy 20 zl tricha wyobrazni panie redaktorze
Komentarze