Nie wiem, czy p. Serafin jest winny, czy nie. Wiem, że cała sprawa jest aktem zemsty.
Podejrzewam, że za dwa lata zostanie dobną czcionką przeproszony. Ale z życia publicznego został wyślizgany.
Czy to dla nas dobrze? Wątpię.
To wyjaśnił, tu jest http://www.farmer.pl/fakty/polska/szef-kolek-rolniczych-zaprzecza-nie-zawlaszczylem,41846.html
A że nagrał, to chyba dobrze - kumpel który ucierpiał jesteś, że ci się nie podoba?
Żałosny typ.. A co ze sprawą spłaty jego prywatnych długów z pieniędzy na "kierowaną" przez niego organizację?
Przypomina mi się jego konferencja po tym jak się kumple pogryźli o stołki i nagrał ich kamerką (zapoprzeczał sie przy tym, że nie nagrywał..)- toż to istna cepelia była, jak u Kargulów i Pawlaków, boki zrywać- gdyby nie to, że rozkradają nasze pieniądze..
Komentarze