@sympatyk: koła mają pieniądze z handlu mięsiwem. Żywa zwierzyna jest własnościa SP a po strzale staje się już własnością prywatną KŁ. Najszybsza prywatyzacja świata.
Tak naprawdę problem szkód został zepchnięty na myśliwych. Ale mamy tu do czynienia z pewnym paradoksem, ponieważ zwierzyna w Polsce jest własnością Skarbu Państwa a nie myśliwych. Myśliwi wchodzą w posiadanie dopiero zwierzyny odstrzelonej na podstawie rocznych planów odstrzałów zatwierdzonych przez wójta, starostę lub nadleśniczego. A przecież zwierzyna pozyskana już nie powoduje szkód, zatem jak to jest, że tym problemem państwo obarczyło niewielką grupę osób umywając niejako od tego ręce. Myśliwi funkcjonują z własnych składek i pracy swych członków, są to niedostateczne fundusze aby ponosili koszty zachowania populacji zwierząt łownych w dobrym stanie, niezagrażającym funkcjonowaniu populacji znajdujących się na liście zwierząt łownych.
jaaasne "Zły rolniku", bo urzędnicy w gminie to nie mają co robić tylko pilnować Twoich upraw będą :/ a spoza sporu jest właśnie przedstawiciel Izby Rolniczej (aktualne rozwiązanie), więc może jeszcze proboszcza w to włączymy??? ;)
slawek1 , sarnie i innej dzikiej zwierzynie, jeśli nie masz flinty, to ty możesz nadmuchać, a zwłaszcza w okresie ochronnym. Nie wygonisz ich z pola w żaden sposób (próbowałem). One mają czas i jak nie z jednej strony, to z drugiej wchodzą .Ogrodzić , to możesz 1 ha, ale 20, lub 40 w ośmiu kawałkach? Zresztą dlaczego ja mam grodzić, skoro to twoja ( bo ją strzelasz i wsuwasz) zwierzyna mi lezie w szkodę, a nie moja tobie. A jeżeli tak ci ciężko być myśliwym, to się wypisz. Z łapanki cię tam przecież nie wzięto.
A po co wprowadzać zewnętrznych audytorów i podnosić koszty, czy w gminie nie siedzi urzędnik ( czy kilku ) odpowiedzialnych za środowisko?
Czy nie można by wprowadzić wyceny komisyjnej ?
( poszkodowany , przedstawiciel koła łowieckiego i urzędnik z gminy)
z założenia ta osoba spoza sporu ( urzędnik ) mogła by zaproponować jakiś kompromis pomiędzy żądaniami rolnika a propozycją ( najczęściej zbyt niską )myśliwego.
jeżeli właścicielowi zależy na pieniądzach , to pilnuje interesu . Właściciel ziemski posieje ziarno , zasieje nawóz ,opryska uprawę i ogląda jak rośnie . Dziwne jest że nie próbuje zabezpieczać swojej uprawy ( swoich pieniędzy ) przed dziką zwierzyną , tylko czeka jak będzie szkoda u wtedy dużo krzyczy . Znam rolników którzy aktywnie współpracują z myśliwymi i niesnaski są znikome .Każdy rolnik może zapisać się do Koła Łowieckiego otrzymać zezwolenie na broń i pilnować w nocy swoich pól . U mnie w Kole myśliwymi jest kilku rolników i oni najlepiej wiedzą , że nie jest to takie proste upilnowanie dziko żyjącej zwierzyny . Uprawy zabezpieczają przez opryski , grodzenie pastuchami i innymi dostępnymi środkami . Oczywiście nie twierdzę , że szkód nie ma , ale są skutecznie ograniczane . Rolnikowi który pisał , że patrzył jak sarny od jesieni do wiosny pasły się na jego polu żyta gratuluję cierpliwości i wytrwałości , bo ja bym próbował w jakiś sposób zabezpieczyć uprawę ( moje pieniądze ) ,a nie czekał na skutki .
Zgadzam się w 100 procentacch z o statnimi 4 wypowiedziami. Własność powinna być świętością i nikt, ani nic nie powinno mieć prawa do jej naruszania. Mam prawo zwalczać małe szkodniki i takie samo prawo powinno obowiązywać te duże. Szacowanie szkód jest farsą, jeśli na zgłoszenie szkody jest 7 dni, a zwierzyna powoduje je przez okrągły rok. Mam np. przed oknami pole żyta, na którym stado saren pasło się od jesieni, do póżnej wiosny. Ciekawe jak szacować takie szkody? Jest początek czerwca, a rankiem szkodniki poobgryzały mi posadzone jesienią i wiosną drzewka owocowe i to kilka metrów od domu.
myśliwy Dlaczego mysliwi w ramach hobby mają szacowac wasze pola i poświęcacswój prywatny czas !!! a kto Ciebie zmusił do wybrania takiego hobby, nie chcesz wypisz sie z tej p... mafii i przerzuć się np na wędkarstwo.
Dajcie nam zezwolenia na broń to sami zadbamy o swoje uprawy i liczebność zwierzyny zostanie doprowadzona do rozsadnej ilości, skończą sie stada po 40 i więcej saren, jeleni i dzików
Zawsze mówię że koła są zbędne, wystarczy mi dostęp do broni i po sprawie. To są normalne szkodniki tak jak stonka i powinienem mieć możliwość je zwalczać. Szybko nauczyły by się że albo siedzą w lesie albo czeka je spacerek po wiecznie zielonych pastwiskach. Więc myśliwi łaski nie robicie, jak wam pasuje to rozwiązujcie koła.
Myśliwy
Z chęcią , z utęsknieniem będę oczekiwał braku gospodarki łowieckiej ze strony kół łowieckich. Choć przez jeden rok.
My w ten jeden rok doprowadzimy wielkość populacji zwierzyny łownej do możliwości łowisk.
Nie oczekuję pouczeń od ludzi którzy nie potrafią poprawnie napisać słowo budżet. Świadczy to tylko o wykształceniu, a właściwie jego braku.
Ustawa mówi iż za szkody powstałe w uprawach i płodach rolnych odpowiada dzierżawca. Dla Ciebie może być 50-50%. Twoje zdanie , twoje chęci nic tu nie zmienia.
Zgodnie z odpowiedzią vice min środowiska na poselską interpelację, współdziałanie rolnika przy zabezpieczeniu szkód , to np wyrażenie zgody na budowę przez koło urządzeń, choćby ambony. Dlatego tak ważne jest zgłaszanie na drukach które zrobił np WIR. Tam z automatu wyrażacie zgodę na budowę ambon, wybijacie zarzut braku współpracy, współdziałania.
pozdrawiam cię hobbysto.
Czekam na spełnienie Twych próśb :)
Jak dla mnie koła łowieckie niech zawieszą gospodarkę łowiecką na jeden rok wtedy rolnicy docenią pracę jaką myśliwi biorą na swoje barki i zrozumieją że to ni tylko chodzi o budrzet koła ale o wspólne zrozumienie i współpracę której brakuje ze strony rolników. A co do zawieszenia działalnosci łowieckiej wystarczy 1 rok w którym plany łowieckie nie zostaną wykonane czyli nie zostanie pozyskana zwierzyna gruba (dzik,sarna, jeleń) wtedy przyjdziecie na kolanach ażeby istniało ifunkcjonowało coś takiego jak gospodarka łowiecka ipamiętajcie jedno nikt wam nieda prawa do całkowitego wyeliminowania wyżej wymienionych gatunków z przyrody bo niestety to człowiek zaingerował w naturalne środowisko i musi regulowac wielkością populacji co nie jest proste ponieważ myśliwstwo to hobby jak i wędkarstwo czy wiele innych.Nie będe sie rozpisywał bo mozna by było napisac wiele! Dlaczego mysliwi w ramach hobby mają szacowac wasze pola i poświęcacswój prywatny czas !!! dlamnie szkody powinny byśc 50% na 50 % ustawa mówi że rolnik ma również przykładac się do ochrony swoich pól czego w większości przypadków nieprzestrzegacie ale dlaczego nie mówi oponoszeniu kosztów związanych z wypłatą odszkodowań które pokrywają koła łowieckie.Zastanówcie się bo dla myśliwych to nie biznes a dla was chyba tak !!!
Komentarze