Współspalanie jest głupstwem. Z resztą nie każdą słomą da się palić, np słoma z owsa zawiera popiół, który topnieje w niskiej temperaturze i o załatwienie kotła nie trudno.
Współspalanie węgla i biomasy nie można nazwać współspalaniem a utylizacją biomasy, gdyż węgiel kamienny ma wartość opałową ok. 24 MJ/kg a słoma żółta ok. 14 MJ/kg. Tak więc aby uzyskać podobną moc biomasy trzeba spalić więcej niż tradycyjnych paliw kopalnych.
Tak więc albo biomasa i popiół wraca na pole albo spalanie tylko węgla i popiół trafia na drogi.
Oj mowicie ze sloma to zloto na polu ale jedna podstawowa rzecz. By ona byla taka dobra najpierw trzeba ja na tym polu dobrze zagospodarowac czyli: dac bakteriom glebowym azot potrzebny do rozkladu i to nie jest 50kg mocznika przy plonach powyzej 8t tylko 200kg. Przy tym plonie zboza mamy prawie i tyle materii do rozlozenia choc slomy z tego zbieramy te 4t.
Dodatkowo waznym czynnikiem jest by ta sloma zostala rozlozona w warunkach tlenowych dlatego byle jaka uprawa nie da odpowiedniego rezultatu. Po scieciu slomy i zmieszaniu resztek (nie przyoraniu) musi w taki sposob cala masa troche polezec co jest niemozliwe przy siewie rzepaku po pszenicy (w tej sytuacji najlepszym rozwiazaniem bedzie siew pasowy). W warunkach beztlenowych sloma rozkladajac sie przyniesie wiecej zlego niz dobrego.
Nie warto zostawiac slomy jesli mamy siac zboze po zbozu, wiaze sie to z patogenami ktore magazynujemy w slomie.
Jak jest jeszcze sporo do opisywania ale podalem podstawowe zagadnienia ktore mi sie nasunely. Dlatego slome czasami warto zebrac. Mowie o slomie zbozowej. Nie dopracowalismy jeszcze agrotechniki wg mnie do tego poziomu by sloma byla tym zlotem o ktorym piszecie.
Najkorzystniej byloby ja zamienic na obornik. Dodatkowo ogromnym glupstwem jest wlasnie wspolspalanie wegla ze sloma gdyz popiul powstaly ze spalania biomasy bylby super nawozem, o tym tez warto pomyslec.
@Matt nie jest pierwszym i jedynym co takie bzdury gada
błędy w agrotechnice i do takiego wniosku można dojść sam wielokrotnie podobne brednie słyszałem od ludzi przypadkowo zajmujących się rolnictwem
Chłopie bez urazy ale wejdź na forum farmera i poczytaj bo naprawdę jest Ci to bardzo potrzebne
Mądrzy uczeni ludzie gadali, że najgorszym organicznym nawozem jest słoma pożniwna.
Pozostawianie słomy na polu zwiększa zachwaszczenie pola. Zebranie słomy, oddanie jej w postaci obornika wcale nie daje wymiernych efektów. Jedną z możliwości zmniejszenia zachwaszczenia było właśnie sprzedaż słomy. Choć i tak najlepszym efektem było spalenie jej na polu.
W gospodarstwach o produkcji jedynie zbożowo-rzepakowej zebranie słomy raz na 5 lat zmniejszyłoby zakwaszenie gleby. Coroczne jej zostawianie w glebie powoduje mineralizację oraz wytwarzanie się podeszwy nieprzepuszczalnej. Sam co roku jestem świadkiem wyorywania szarej słomy z gleby albo jeszcze w trakcie rozkładu. Idealna pożywka dla bakterii i chorób.
jola przy 40 erło za tonę:
16 erło/t same prasowanie, dolicz zwiezienie z pola, zstertowanie, przykrycie, i załadowanie na tira, kosztów zrobisz max 30 erło . czyli sama słoma po 10 euro/t
Rol-nick i baca macie u mnie flaszke ,trzezwo myslicie i nareszcie ktos logicznie pisze.
Skinczy sie udawanie produkcji energii z mokrej slomy zrzuconej przy elektrowni.Jak policzyc bilans energetyczny to wychodzi ze wiecej CO2 wyprodukujemy niz zmniejszymy.
Mozna spalac biomase ale nie wozic setki kilomertow.
Moim zdaniem to tylko przepychanki miedzy kopalniami, elektrowniami i wiatraczni-kami.
Jesteśmy w UNI to fakt i chwilowo nie wychodzimy. Wszystkie kraje zmniejszają emisję CO2 a Polska będzie wracała do spalania węgla. Co tam paliwa odnawialne mamy to w nosie palimy węglem. Czy Bruksela na to pozwoli? Na wszystko nakładają kary a na spalanie węgla przymkną oko ?
Było wiadomym od dawna że tak się stanie.
To samo będzie z elektrowniami wiatrowymi bowiem prąd z ich skrzydełek jest dużo droższy od tego z elektrowni na paliwo konwencjonalne.
Komentarze