polscy rolnicy w gminach muszą odbudować przetwórnie i sklepy ,,,by mieć dochody z różnych źródeł ,,,,,,,,,,, by produkować żywność tanio i koniec chemii w produkcji żywności ,,tylko ekologicznie ,,,,,,,, i koniec dotacji z unii ,, rządy będą dotować ,,a skąd rząd weźmie ??? jak miasta nie pracują bo dostali na przemysł i nie odbudowali ,,,,,,,,, na bzdury wydali ,,,,, ,,,,,,,,,,,,,,, terminy się kończą ,,,,,,,, na powiaty nałożą kary,,,, nauka światowa wnosi do unii ,,,,
Jakoś na własne potrzeby produkujemy i nikt sie nie otruł jak dopuścicie do tego laboratoria to lepiej nic nie ustanawiajcie, bo one zjedzą większość zysków za swoje usługi nasze państwo jest chore nie wolno mleka sprzedawać rolnikowi z konwi wiec rolnik wymyślił, że sprzedaje mleko dla kotów ludzie kupują piją i nikt sie nie otruł tylko patrzeć jak zakażą sprzedaży mleka dla kotów, bo koncerny i wielkie masarnie musza mieć kasę i panować na rynku dyktując cenę durne państwo i ustawodawcy, którzy sporo lapsusów ustawowych spłodziło bezzasadnie
dokładnie tu chodzi o koncerny spożywcze
przecież rolnik chętnie by pokazał klientowi warunki w jakich to robi a nawet w jakich zwierze żyje byle by dobrze zapłacił
mieliśmy już całe mnóstwo małych masarni ale trzeba było je zamknąć bo my Polacy zawsze musimy być świętrzsi od papieża
B2R Jak komuś nie będą odpowiadały warunki higieniczne w jakich odbywa sie przerób, poprostu nie kupi z takiego gospodarstwa, kupi sobie w markecie zdrowe wędlinki z Constaru lub Violi.
Ludzie są już na tyle świadomi że państwo nie musi ich na siłę uszczęsliwiać.
Wiadomo muszą być pewne zasady jeśli chodzi o odpady z takiego przerobu w gospodarstwie, i badania na najważniejsze pasożyty czy choroby, ale reszta powinna być pozostawiona wolnej woli klienta. Jeśli chce ekologicznej i tradycyjnej żywności to czemu u diabła mu bronić. Wiadomo że chodzi o pieniądze koncernów spożywczych i pośredników, tu nie chodzi o dobro klienta ale o jego portfel.
Jak polska weszła do UE to dzięki Izbą Rolniczym została wysłana delegacja polskich służb kontrolnych (głównie inspekcji weterynaryjnej) jak zobaczyli w jakich warunkach i na jakich zasadach rolnicy w Niemczech i Francji przerabiają świniaka itd to pierwszą rzeczą która chcieli zrobić to zamknąć im ten grajdołek. Od tego czasu sporo się zmieniło na lepsze ale przez mentalność urzędniczą której zmienić nie idzie cały czas jest to duży problem i przeskoczyć go nie idzie.
b2r czyje leczenie, rolników? czy też zakladasz ze rolnicy będą innych truli.
o czym ty piszesz ze można przerabiać? co można przerabiać? wieprzka w domu przerobisz? kto ci go wychoduje? ty? czy ta pewna uprzywilejowana gr zawodowa? jak go ubijesz, co zrobisz z odpadem. człowieku dowiedz się, a potem pisz.
o jakich ty zwolnieniach z kontroli piszesz? obecnie zobacz jak pięknie zakłady są kontrolowane i jakie g...no w sklepie kupujesz.
rolnik powinien mieć możliwość pierdykniecia wieprzka we własnym gosp, dania próbki do weta na wlosnia, zrobienia kiełbasy i jej sprzedania. a wymogiem powinien być tylko wymóg staranności przy przygotowaniu tego. staranności. a te tluki wprowadza przepisy ze kowalski sprzedając jednego parsiuka w tyg będzie musiał spełniać wymogi jak ubojnia bijaca 1001 dziennie.
nie wiem dokładnie jak, ale się dowiem przy nast wizycie, jak moi znajomi produkują płatki śniadanieowe w niemcach, mąkę sprzed bezpośrednio do restauracji.
w platkach, które jeszcze kilka dni temu jadłem była czekolada, śliwki, ryż prazony, ogólnie rewelacyjne musli, u nas to nie przejdzie obecnie bo ryż nie wyprodukowany w gosp, bo czekolada z importu, chcesz robić zaloz firmę, paranoja.
czyt twoje komentarze należałoby podjąć decyzję o twoim leczeniu, na koszt państwa nawet...
Warunek jeden powinien być taki że można sprzedać ale wyłącznie w gospodarstwie, wówczas każdy by widział jak to wygląda i kupował na własną odpowiedzialność i nie trzeba by było żadnych inspekcji i kontroli. Widziały gały co brały
wg mnie już dziś każdy ma prawo do przetwarzania produktów rolnych - u siebie w domu, na własne potrzeby i na poczęstowanie gości - i mam nadzieję, że tak zostanie. Jak ktoś chce produkować żywność na rynek to musi spełnić odpowiednie wymogi i podlegać w tym zakresie kontroli. Jeśli jednak zwalniamy z tego obowiązku jakąś grupę społeczną to zwolnieni powinni być wszyscy.
Komentarze