To jest napędzanie koniunktury producentom sprzętu pszczelarskiego itp a nie pomoc pszczelarzom .Teraz to już niemożna nawet kupić działki na wsi pod pasiekę jeśli ta przekracza 30ar.
W roku 2003 opakowanie apiwarolu (25 tabletek) u weterynarza kosztowało 10zł.
Obecnie wskutek tzw dofinansowania pszczelarstwa opiekun pszczół musi na takie samo opakowanie apiwarolu wydać ok. 50zł. Oczywiście po ok 5 miesiącach otrzyma refundację w wysokości ok. 30zł. jednak koszt netto i tak wzrósł 2-krotnie. Dotacje idą do producentów i pośredników a pszczelarz musi jeszcze do tego dopłacić!
to bzdura, środkami dysponują koła pszczelarskie, pszczelarz indywidualnie nie dostaje NIC, to kolejny przykład pslowskiej zarazy, która zżera unijne pieniądze
Komentarze