Słuszne uwagi,trzeba być (...),żeby w celu pobudzenia hodowli wprowadzać górną a nie dolną granicę ilości krów w gospodarstwie.
U nas tak powstały sztucznie nowe siedziby stad i krowy są rozpisane na sąsiada,aby nie tracić dotacji.
1. Socjal dla małorolnych tylko pod warunkiem sprzedaży/trwałej dzierżawy gruntów sąsiadom powiększającym gospodarstwo. 2. Jakiś system państwowych regulacji/gwarancji dla tych dzierżaw 3. Dopłaty do gruntów rolnych tylko pod warunkiem produkcji rolnej.
4. Ochrona ziemi rolnej przed przeznaczaniem na inne cele. Gruntów budowlanych i inwestycyjnych mamy w Polsce kilkakrotnie za dużo w stosunku do potrzeb. 5. Dopłata nie do dziesięciu krów (tak jest teraz, masz 11-tą - tracisz wszystko), tylko dopłaty od 11-tej krowy wzwyż.
W końcu ktoś to powiedział. Mam rodzinę w powiecie żywieckim, 24 -20 lat temu kazdy kawałek ziemi był uprawiany, często ręcznie, bo sprzętem nie wszędzie można było wjechać. Teraz same krzaki, żadnej krowy, bo w markecie przez lata wszystko było tanie. Tam rolnicy umieją lepiej liczyć niż w wielkopolsce, za darmo nikt nie będzie pracował ani kilka godzin.
Po prostu nic się nie opłaca, a kredytów na żadne rozwoje nie wezmą, bo górale chcą być wolni.
Komentarze