Abo co 5 lat nowa maszyną bo co jakies 5 lat firma usługowa będzie wymieniać maszyną na nową u siebie
to 500 pln/ha to było policzone z paliwem rolnika nic nie obchodzi
4ha to już bamber jestes ha ha teraz z innej beczki ponoć hrabina potocka w dworku jak mieszkała trzy nocniki miała w które srała złoty srebrny i platynowy jak ruskie przyszły zesrała sie na schodach a ch ta polska szlachta nic nie warta skoro chłopi ją obalili
A to jak konie na bliźniakach to ok.
Tylko będzie ciężko z pola na pole przejeżdżać.
Ale sieczkarnia przyjmijmy że kosztowała 1000000 złociszy i przyjmijmy że usługodawca z dugiego końca polski wywali stawkę 500 złociszy za hektar I przy tej stawce to juz można wymagać bo realna rynkowa to oscyluje około 400 pln/ha co przy areale 100 ha daje nam 50 000 złociszy rocznie.
To mamy 20 lat koszenia bez zmartwień i do tego co jakieś 5 lat nową maszyną.
Podkreślam bez zmartwień
Oczywiście konie są bez bliźniaków tylko do transportu ze względu na gabaryty. Dodatkowe koła już czekały w gospodarstwie. Nikt takimi ciągnikami przecież nie pracuje na pojedynczych, bo to bez sensu.
Co do sieczkarni, 100 ha własnej kukurydzy to nie jest tak mało na własną sieczkarnię. A nie w każdym regionie działają usługodawcy
Komentarze