Faktycznie ceny zbóż były wysokie z tego co widze na mojej wsi ci co brali kredyty na maszyny to teraz będą klepać biede nikt chyba z nich nie przewidział takich cen no ale cóż wolny rynek nikt nie kazał kupować im 160 konnych ciągników na 10 h pola ani nowych kombajnów
Jestem ciekaw po ile rzepak jest na Ukrainie?
Skoro nam opłaci się go sprowadzać do Polski , to musi być po 500 zł , Przecież trzeba doliczyć koszty przeładunku i transportu a i robotnikom też trzeba zapłacić.Więc jaki tu interes? Ot brudna polityka Tuskaczy i pociotków z PSL-u.
Panowie zbożowcy czas zacząc liczyć koszty wydajnosć i efektywność maszyn bo dobrze to juz było dajcie żyć innym bo rolnictwo to zamknięte koło a cena dobrego zboża to 10 -15 % ceny kg tucznika
Jak tak czytam to dochodzę do wniosku że dużo musieliście naciułać w skarpety skoro non stop do wszystkiego dopłacacie.
Jak wam źle to rzućcie to w diabły i idźcie na zasiłek.
Baza awsze była zbliżona do kosztów transportu, obecnie jest trochę większa, ale za 50zł/t mamy transport na 300km a w moim przypadku to dopiero granica z Niemcami
"też rolnik" wiadomo Węgry i Słowacja to tytani eksportu , pytanie nasuwa się jednak takie: po co sprzedawać do Polski gdzie ceny obecnie są niskie skoro można do innych państw europy gdzie pszenica jest po ok. 800zł/t?
Tak rolnicy, trzymać zboże w silosach! Firma np młyn lub wytwórnia pasz jak nie kupi zboża od was bo trzymacie to zaimportuje z Węgier, Słowacji a wy zostaniecie z towarem którego nikt nie będzie potem chciał. Znana ni firma chciała wiosną zawierać umowy kontraktacyjne na pszenicę po 750 zł, chętnych nie było. Druga zachęcała do umów na rzepak po 1700 zł i podobny skutek prawie zero zainteresowania. Rolnicy jeśli nie nauczą się liczyć i myśleć ekonomicznie tak będą mieć cały czas. Co kilka lat koniunktura się zmienia i kolosalne nadwyżki zbijają ceny. Ale tzw "politycznym obrońcom rolnika" wcale nie zależy na jego interesie tylko na tym iż przy okazji rozróby można wypłynąć. Tak to jest g..o zawsze wypływa na wierzch.
Komentarze