PARTNERZY PORTALU

Komentarze 28

user stig 2013-11-01 08:44:52
ale nikt nie kaze brac dopłat, nie brac dopłat i robic co sie chce, rozwijac sie na maxa do kilku tysiecy ha, jaki problem ?
Zgłoś
user rolno 2013-11-01 02:40:39
PANIE MINISTRZE ROLNICTWA PAN ROBI CO MOŻE W JEDNYM KIERUNKU NIE MOŻNA POMAGAĆ BO UNIA POSTAWIŁA NA EKOLOGIE ZAZIELENIENIA TUZ PASZOWE DLA BYDŁA .OD 20O4 ROKU MAM TUZA MAM BYDŁO OD DAWNYCH LAT I W MAŁYCH GOSPODARSTWACH TAK POWINNO BYĆ MLEKO NA RYNEK MLECZARNIA DOSTARCZAM .JEST NADPRODUKCJA JAK ZA DUŻO LUB TANIO TO PROTESTUJECIE .POPIERAM PANA MINISTRA PANA STANISŁAWA KALEMBĘ I CAŁY RZĄD OBY REFORMY SIĘ UDAŁY PANIE MINISTRZE I WSZYSTKIE AGENCJE PŁATNICZE BO W MAŁOPOLSCE POWIAT BRZESKO BORZĘCIN ,TO MAŁE GOSPODARSTWA ŚREDNIA 4 HA ROBER .G.
Zgłoś
user restro 2013-09-13 17:03:09
Ostatnia wypowiedz min. Kalemby w sejmie. "Przybywa nowoczesnych gospodarstw, coraz więcej z nich jest prowadzonych przez młodych rolników, którzy są konkurencyjni na rynku." Jest juz tak dobrze, ze wstrzymuje sie program pomocy dla MR.
Zgłoś
user baca56 2013-09-12 08:10:24
W zasadzie cały system płatności do TUZ ustawiony jest antyprodukcyjnie i antyrozwojowo. Ekstensywnie czy intensywnie, na obszarach Natura2000 czy poza nimi, z poszanowaniem środowiska czy bez, eko-koko czy euro-spoko O SENSIE GOSPODARCZYM UŻYTKÓW ZIELONYCH DECYDUJĄ ZWIERZĘTA NA TYCH UŻYTKACH UTRZYMYWANE. Obecny system płatności do TUZ zdecydowanie preferuje ich wykorzystanie jedynie do "hodowli dopłat", bez żadnych innych zwierząt. W nowym projekcie PROW uderza brak powiązania płatności do TUZ z produkcją zwierzęcą. Jest za to wszechobecna degresja. Jaki będzie skutek? W kogo to uderzy? Kombinatorów dotknie to w niewielkim stopniu - zdywersyfikują programy, hektary rozpiszą na rodzinę -, hodowcom stworzy "szklany sufit", blokujący rozwój gospodarstw do poziomu ekonomicznej sensowności. Paradoks tysięcy hektarów sowicie opłacanych praktycznych nieużytków (bo tak należy nazwać łąki koszone bijakiem) przy jednoczesnym głodzie ziemi dla rozwoju produkujących gospodarstw zostanie umocniony.
Zgłoś
user Marek 2013-09-10 11:41:01
czytaliscie projekt prow poddany pod II etap konsultacji?? wymagają 30h w niektórych wojewodztwach, a w niektórych tylko 4h tym powinna zająć się prasa, jak taki bubel przeszedł do 2 etapu? przecież nie ma racjonalnego uzasadnienia do faworyzowania jednych ponad drugich (tym bardziej że mniejsza średnia gospodarstwa jest w bogatszych regionach)
Zgłoś
user vmuser2225 2013-09-10 09:04:06
Dopłaty bezpośrednie do hektara zostały wymyslone po to żeby zapewnić rolnikowi sstabilny przychód - zminimalizować ogromne ryzyko ekonomiczne, które wynika z charakteru produkcji rolnej. Jeszcze kilka lat temu nikt chyba nie myslał że sposobem na dobicie polskiego rolnictwa przez UE bedą własnie dopłaty. To tak jakby słabemu sportowcowi dawać przez kilka lat sterydy - sportowiec przez kilka lat startuje na srednim poziomie. A później efekt odstawienia i sportowiec pada. Polski rolnik uzależniony od europejskiego dilera.
Zgłoś
user arszczecin 2013-09-10 09:03:39
@rol-nick, ale przy trwaniu w danym obszarze dojdziesz do momentu w którym więcej się nie rozwiniesz. u nas w zachodniopomorskiem najwięcej krzywdy rolnictwu zrobiły programy. w momencie wejścia do unii miałem "rodzinnej" dzierżawy na ponad 100 ha, ja uprawialem, oni brali dopłaty, dzielili się w ilości 50/50, przynajmniej wg planu tak miało być. gdy pojawiły się programy, miałem ich pola zobornikowane, prawie w całości zaorane, ale nie ja zasiałem :) dziś nie mam dzierżawy, i rodziny też heh. zamiast dobrym wujkiem trzeba było być twardym lujem. papier ponad wszystko, na gębę można upaść. obszarowke bym jeszcze na jakiś czas zostawił, zlikwidowałbym programy, a przynajmniej uszczelnilbym system i wzmocnił kontrolę- np na 1 tydzień przed planowanym zbiorem traw musiałbybyć wysłany papier do arimr o zamiarze, a agencja robilaby lotne kontrole. wchodzi, obserwuje wystarczy 5 min na działkę, nawet dla laika łatwo rozpoznać czy było koszone czy bite. lub tak jak mówi west uzależnić wielkość dofinans do ilości. tylko znając życie gosp rodzinne dostalyby bardziej po tylku niż spółki, które pączkowalyby przez podział. z drugiej str zwiększając min powietzchnie gosp uprawniona do modernizacji , małych chcących się rozwijać zostawiamy z renta zapomnienia. @ vader, ale jeśli w tych województwach w których śr pow gosp to 1-2 ha będą tworzone gosp o powierzchni 10-15 ha to przeskok jest olbrzymi, za dekadę one mogą mieć 20-30. wspierać rozwój. od tego jest arimr aby restrukturyzować i modernizować. jeszcze jedno. miałem sąsiada z 15-20 ha, miał krowy, nie dostosował się do wymogów mleczarni, wszedł w pierwszym roku w ekologię ( gdzie każdy z niego się nabijal) , mleko sprzedawał na rynku po 1.7-2.5 zl ( ja 0.7-1.3 zl/l ) , dziś likwiduje krowy , postawił kilka-kilkanaście tuneli i na rynku sprzedaje warzywa. i mu to idzie. dekadę zajęło mu zmodernizowanie gosp , zrobienie opłacalności, krok po kroku. jakby to powiedział jeden taki : gość znalazł niszę :)
Zgłoś
user s 2013-09-10 07:45:29
Dopłaty zostały wymyslone po to by obniżyć ceny żywności w unii, oraz zwiększyć jej konkurencyjność. Taki był główny cel, a obecnie na co idą dopłaty?. Głównie na ptaszki,fistaszki,zazielenienia, ochronę środowiska,zachowanie rzadkich ras,rozwój.kulturowy,oscypki,agroturystyke i t.p. Za to wszystko płaci społeczeństwo ,a żywność drożeje. Jeżeli pieniądze przeznaczone na zmniejszenie cen żywności wydaje się na co innego -to tak musi sie dziać.
Zgłoś
user rol-nick 2013-09-10 07:21:29
i tu właśnie się nie mogę do końca zgodzić. Nie w powiększaniu tkwi rozwój tylko w MYŚLENIU. Po co mi 300 ha jak w warzywach starczy 40. Reszty nie ma jak, kim i kiedy obrobić. Rozwój to wg. mnie zwiększanie zysku z areału który się ma poprzez wypracowywanie nowych rozwiązań, dróg zbytu a nie dokupywanie na krechę kolejnych areałów. Co po areale i maszynach jak cena leci na łeb na szyję i JEDYNYM ZYSKIEM jest część dopłat które mogą się pojawić do 30 czerwca? To ma być rozwój? Mi wystarczy bym miał zysk z tego co wypracuję. A dopłaty? Taka poduszka finansowa. Lepiej niech będzie I żadnych kredytów!
Zgłoś
user slavik80 2013-09-10 00:03:11
koledzy nadmienie wam iz ja to tak gospodarze jak na razie dorywczo , jeszcze gospodarstwo jest rodzicow ja jestem w Irlandii codzi mi tylko o to iz z czasem gospodarstwo aby bylo rentowne musi byc coraz wieksze oi wieksze , trzeba pracowac wydajniej i wydajniej kolego west MASZ racje jet ten limit 300 ha ale w moich stronach jest ciezko kupic ziemie i jest droga praca na roli nie jest ucieczka od bezrobocia , powiem wiecej w irlandii sa wieksze zasilki dla bezrobotnych anizeli wielu moich znajomych w Polsce zarabia
Zgłoś
user Vader 2013-09-09 23:37:48
@slavik Premie dla młodego rolnika czy na mgr mają pomóc polskiemu rolnictwu dorównać temu europejskiemu i stać się bardziej konkurencyjni na rynku europejskim czy i światowym. Jeżeli przyszły rolnik będzie traktował rolnictwo jako jedyny sposób przed ucieczką z bezrobocia bo są dopłaty i UE daje jakieś spore pieniądze to ten kraj dalej będzie w tyle za Europą a rodacy dziadami. Bo jeżeli narobimy tych młodych rolników z 10ha to struktura rolnictwa się wiele w Polsce nie zmieni a jedynie sprzęty na podwórku. I co dalej? Będziemy tym większym zabierać aby nakarmić głód tych małych? Czy będziemy dawać im większe dopłaty aby mieli z czego żyć?
Zgłoś
user arszczecin 2013-09-09 23:28:49
@slavik80 , ja mam dziś 4 ha, więc nie do mnie :) @west, dobrze kombiujesz, tylko źle to przedstawiasz i ściągasz na siebie gromy :), slavik80, właśnei tu jest problem, west kiedys przedstawił wyliczenie dochodu rodziny z małego gosp i dofinansowania z gospu takiej samej rodziny, i wyszło nieznacznie wiecej z gospu niż z gospod. cały pic polega na tym iż rolnik musi jeszcze oplacić krus rolny itp. ALE ON TE PIENIADZE MUSI WYPRODUKOWAĆ, WYPRACOWAĆ, TO NIE JEST JAŁMUŻNA, za free. nie można ludziom zabierać wiary, nadziei. My zostaliśmy wychowani tak że bez pracy nie ma obważanków, nie ma chyba rolnika który by tego nie wiedział. moja babka sybiraczka mówiła: nie robotajesz , nie kuszasz. WEST to jest wartość. duża. po tym co zostało z pgrów, co się stało z tymi ludzmi nie mozemy małych zostawić samych sobie. lepsza biedna rodzina na tych 1-2 ha, ktora ma kure, kaczke i kartofle niż biedna czekajaca do 10 na zapomogę. nie produkuje na rynek, ale z tego żyje. bo inaczej bedzie jak w dowcipie: były gospodarzu co robisz? siedza i myślę, a jak nie myślicie? to ino siedza ... ja powstałem krótko przed unią więc interwencję pamiętam bardziej z opowiadań, a zboża to właściwie zawsze kupywałem. ale wydaje mi się to sprawiedliwsze. za dobrą robotę nagrodzić, za złą ? Nie ma kołaczy. ale jeszcze chwila i ten związek socjalistycznych republik europejskich pierdyknie, jak to korwin rzecze. dobranoc panowie :)
Zgłoś
user west 2013-09-09 23:25:20
@slawik80 według mnie dobrym limitem jest zapisane w definicji gospodarstwa rodzinnego 300ha. Jest to wielkość którą przy obecnej technologii jest wstanie samodzielnie obrobić właśnie taka dwupokoleniowa rodzina, czyli ojciec i oczekujący na przejecie gospodarstwa następca. Taka wielkość gospodarstwa w przedziale 200-300ha gwarantuje utrzymanie dwóch rodzin wyłącznie z produkcji roślinnej przy mniejszych gospodarstwach konieczna wydaje się dodatkowo hodowla ewentualnie praca pozarolnicza. Dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie degresywności dopłat bezpośrednich na wzór ONW czy programów rolnośrodowiskowych i tak 0-100 ha 100%, 100,1-200ha 50%, 200,1-300 ha 25% dopłat. Powyżej 300ha 0 dopłat to pewnie zastopowałoby zapędy wielu nie nasyconych rekinów. Także modernizacja i inne programy powinny być kierowana wyłącznie do grupy gospodarstw między 10-100ha lub wspieranie tylko poszczególnych sektorów. Mi na razie wystarczy tyle ile mam nie mam presji na powiększanie gospodarstwa, pewnie z kilka lat gdy dorosną synowie będzie trzeba coś dokupić, ale w granicach rozsądku i nie za wszelką cenę, zresztą sami zadecydują.
Zgłoś
user slavik80 2013-09-09 22:54:36
jaki sens koledzy wielkoobszarowcy jest przyznawanie dotacji do gospodarstwa wiekszej anizeli powiedzmy srednia płaca w g GUS-u? WEST ty sie rozwijasz a jaki widzisz limit? wiecej ziemi wieksze maszyny i wiecej dotacji a co maja robic inni ktorych ty przejmiesz? po zasilki isc? powinienes sie martwic ze jak tak bardzo sie porozwijaja gospodarze to komu sprzedacie swoje plony? juz wyjechalo ponad 2 miliony Polakow i dalej bede wyjezdzac tylko kto z nich wroci chocby do miasta bo i po co? nie robmy z rodakow dziadow we wlasnym kraju troszke poczucia sprawiedliwosci spolecznej
Zgłoś
user west 2013-09-09 22:40:59
@młody rolnik czytaj ze zrozumieniem @arszczecin dochodzimy do tego samego wniosku. Ja też jestem zdania że wszelka pomoc UE łącznie z dopłatami zrobiła więcej szkody naszemu rolnictwu niż pożytku. Dopłaty są pretekstem do drenowania kieszeni rolników. Młode pokolenie nastawione wyłącznie roszczeniowo, najlepiej żeby nic nie robić i dostawać pieniądze, ale co się dziwić skoro widzą jak pseudoekolodzy dostają kasę za wykoszenie trawy. To oni mają tyrać przy hodowli. Kiedyś było sprawiedliwiej kto więcej wyprodukował i lepszej jakości ten żył godnie, nie wiem czy pamiętasz przed naszym wstąpieniem do UE taki choćby skup interwencyjny ARR pszenicy czy żyta. Dopłata była 100zł/t wysyłało się faktury to było sprawiedliwe wyprodukowałeś 8t/ha miałeś dopłaty ekstra 800zł/ha itp.
Zgłoś
  • 1
  • 2