I co stoi na przeszkodzi, żeby kupić sobie akcje puław i cieszyć się z dywidendy? Czy może nie macie jaj i gdy firma przynosi zyski to wieszacie psy, że dzięki wam a gdyby była na skraju upadłości to pokazalibyście środkowy palec mówiąc, że to nie wasz problem i niech sobie sama radzi.
A gdyby tak odwrócić relację. I czy rolnik miałby zyski i mógł sprzedawać produkty rolne gdyby nie miał dostępu do nawozów? Dlatego takie gadanie, że zyski firma zawdzięcza rolnikom jest bez sensu. W gospodarce rynkowej - to jest normalna relacja, że zakłady dostarczają nawozy, a rolnicy dzięki nim mają większe plony i wyższe zyski.
Oczywiście to my rolnicy musimy zapłacić tą dywidendę, czy chcemy czy nie, z uwagi na cło narzucone na nawozy z zagranicy, które byłyby konkurencją dla Puław.
Komentarze