PARTNERZY PORTALU

Komentarze do tekstu:

ARiMR oszczędziła na rolnikach?

Komentarze 6

user ar 2013-12-30 13:54:33
afrykański pomor peeselowcow? ;)
Zgłoś
user jarki 2013-12-30 13:26:14
przed durniami tylko pomór może nas uchronić
Zgłoś
user Wiem, co jest grane 2013-12-30 12:00:21
Tylko PSL ochroni nas przed "miastowym"!
Zgłoś
user PSL 2013-12-30 09:34:07
Oby PSL wszedl do kolejnych rzadow bo to jedyna partia co jeszcze poza kampania wyborcza mysli o wszystkich rolnikach tych malych tez.
Zgłoś
user OBSERWATOR 2013-12-29 21:11:41
panie baca , nijak bedzie , a psl i tak do nastepnego rzadu wejdzie juz ni wazne z kim!!!!
Zgłoś
user baca56 2013-12-23 15:55:29
"Faktycznie, doszło do zmniejszenia wydatków w dopłatach do oprocentowania kredytów " - powiedziała p. dyrektor Szelągowska. Dalej było o tym, że wynika to z niskiej stopy redyskonta i że w żadnym wypadku " nie oznacza to, że rolnicy otrzymują mniej kredytów. Jeśli są zainteresowani, to banki ich udzielają." I jeszcze informacja o "3 proc., które zapłaci rolnik". Z przykrością muszę wytknąć Pani Dyrektor kłamstwo, a nawet dwa. Kupowałem w 2012 ziemię, z założenia za kredyt preferencyjny. Kiedy przyszło do finalizowania transakcji (II kwartał) okazało się, że kredytu preferencyjnego nie ma, bo Ministerstwo Finansów nie przekazało środków na ten cel. W oparciu o "papiery" przygotowane pod kredyt preferencyjny bank zaproponował mi "na szybko" kredyt komercyjny. Byłem pod ścianą - musiałem skorzystać z tej oferty nie do odrzucenia. Pan Minister Rolnictwa na początku roku mówił, że pieniędzy na kredyty preferencyjne jest mnóstwo, na poczatku II kwartału poinformował, że już koniec, i że więcej nie będzie, po czym w trzecim kwartale jakieś środki znowu się znalazły... Informacja o 3% które płaci rolnik jest nieprawdziwa o tyle, ze rozporządzeniem z września 2012 pozwolono bankom w praktyce dowolnie kształtować oprocentowanie płacone przez rolnika, pozostawiając bez zmian dopłaty z budżetu. Bank, w którym się kredytuję (duży bank, dysponujący większością limitów na kred. pref.) proponował oprocentowanie 3% + coroczna prowizja 1 - 1,75%, czyli razem 4 - 4,75%, podobne reguły obowiązywały w innych bankach, za wyjątkiem tych "łaskawych", które nie chciały dodatkowych "corocznych prowizji" - ale nie dysponowały limitem na te kredyty. Nie jestem z pewnością jedynym rolnikiem, który wpadł w tą "dziurę" w II kwartale. Skoro okazało się, że sporo środków na ten cel zostało, to może warto naprawić krzywdy wyrządzone rolnikom i dopłacić nam te procenty różnicy pomiędzy kredytem preferencyjnym, na który słusznie liczyliśmy a komercyjnym, z którego w wyniku pokrętnych działań Ministerstw musieliśmy skorzystać? Rozporządzenie w tej sprawie zmieści się na jednej stronie, sprawny prawnik napisze je w dwa dni. Minister podpisując miałby szansę odzyskać trochę wiarygodności w oczach rolników jako człowiek, który potrafi przyznać się i naprawiać własne błędy. To jak będzie Panie Ministrze?
Zgłoś