Zamulone i zarośnięte rowy melioracyjne

Płacicie takie marne grosze, a chcecie porzadnego czyszczenia rowow. Za taka jalmuzne od metra, to nawet sie nie oplaci dojechac na te rowy. Komus sie wydaje , ze placi to zada. Gowno prawda. Robie w tym gownie od 12 lat i wiem jaka to ciezka praca. Za metr samego koszenia wychodzi mi 60 groszy na reke. Z tego musze kupic paliwo do kosy spalinowej, zylka , noze oleje, a i dojechac trzeba. Nieraz czlowieka doleje, a smrud niesamowity, bo gnojowa splywa z terenu. A najwiecej maja do gadania ci z lewymi rekami. Jak jestes taki madry jeden z drugim , to bierz lopate i zapie.....do roboty, a nie narzekaj , ze placisz. Moim zdaniem oplaty powinny wzrosnac od metra co najmniej czterokrotnie, zeby czlowiek zarobil w miare godnie i to powinni zmienic w calym kraju ustawowo. Jakies glosy o podwyzkach slychac , ale pewnie na tym sie skonczy. Pozdrawiam gledziarzy i opornych do placenia nalezytych stawek za czszczenie rowow Ps. Zgadzam sie calkowicie z wypowiedzia " kosiarza rowow"

Płaccie wiecej to i rowy beda lepiej wyczyszczone. Jaka placa taka praca.

Na mojej działce

Ta maszyna rozwiązałaby te wszystkie problemy: www.pimr.poznan.pl/melioracje/

kto ma robić jak u mnie w biurze jest trzech a do łopaty dwóch

Popieram panią z Kujaw, ma 100% rację. Ten kto pisał ten artykuł, chyba nie zna realiów. Niech zweryfikuje swoją wiedzę w 2-miejscach. tzw. "spółce" która wg. przepisów powinna to robić i podlega pod gminy i z rolnikami u których są rowy. Wtedy potwierdzą się te same informacje. Rolnicy płacą składki, a i tak nikt nic nie robi, aby rowy były czyste. Więc, albo przestaną płacić i będą sami to robić, albo pociągnąć do odpowiedzialności osoby kompetentne za "utrzymanie porządku" wodnego, żeby wzięły się do roboty.

Uczciwie zacznijmy płacić na spółki to i spółki uczciwie będą działać. Minimalny sensowny poziom to 50 zł/ha rocznie

moje problemy ze spółką wodną końca nie mają, kto ma rację, sama do dziś nie wiem, płaciłam należne składki od lat- nie są to małe pieniądze w moim przypadku-ale trzy lata temu powiedziałam dość, zero czyszczenia,nie mogłam się doprosić o porządne czyszczenie, rowy są zarośnięte nie tylko trawą, krzakami ale duże drzewa rosną, więc za co mam płacić? u pana prezesa- rów jak malowanie-czyściutki aż miło, byłam u prawnika, a on,że oczywiście że mam rację, ja płacę, ja wymagam. prawnik do spółki wystosował pismo, zlecił w moim imieniu natychmiastowe czyszczenie, a spółka ma to gdzieś, zero reakcji, sprawa trafiła do sądu, niby doszło do ugody-sędzia tak zaproponował, ale co z tego, jak w dalszym ciągu nic spółka nie chce zrobić, tylko ponaglenie do zapłaty przysłali i jak nie zapłacę to mnie zgłoszą do krajowego rejestru dłużników, bo jak mi prezes powiedział-ja mam obowiązek płacić,ale oni nie mają obowiązku czyścić, super prawo, -a jakie ja mam prawo w świetle prawa???

muszę sprecyzować poprzednia wypowiedz, gość dziś orze , pismo działa?

@3kopary &2stary. popatrz trochę inaczej. mamy w tym kraju burdel od 30 lat. nie ma polityki, nie ma wzrostu , rozwoju, jest fikcja, jest teraźniejszość.jest dziś. ja mam rów czysty, płynący. działkę dalej gość dzierżawi grunt, wszystko w ekotrawie. rów zarosl, leżą drzewa blokujące spływ, pojawiają się bobry,kilka działek dalej podobna sytuacja. na tego bliskiego sąsiada pisze papier do właściciela (ug ) ze zaniedbuje grunty, rowy etc, aby nie przedłużali z nim umowy. dostałem na razie odpowiedź ustną: facet płaci czynsz na czas, nic nie możemy zrobić. ogólne wrażenie, nikt za nic nie odpowiada. właściciel liczy kasę , a na remonty nie ma!

@podlasiak: jak jestes czlonkiem spolki to pytaj swojego zarzadu. przecież to sami rolnicy tworzą spolke i ustalaja co gdzie i za ile. Przygladam sie sw juz ze 30 lat czasem nawet uda sie im wynajać u mnie za pol ceny jakis sprzet do roboty. jak rozmawiam ze starszymi pamiętającymi rowy spolek przedwojennych i te z lat 70-80 to wiem po co byl ten caly wysilek wlozony w melioracje i slusznie skopiowano europejskie wzorce sprzed 150 lat (do dzis funkcjonujace we Wloszech, Francji, Niemczech. Jak slucham (bo nie pogadasz) z ich synami i wnukami to slysze jakis belkot ze drogo, ze sie nie oplaca, ze ktos (czytaj panstwo, urzedy - w konsekwencji podatnicy) powinien te rowy konserwowac. Pytam dla kogo i czego z podatkow moich i moich pracownikow? @czips: popieram tok myslenia. Jak kupilem na zlomie swoj pierwszy ruski spych to chodzi do dzis a ma juz 40 lat jak te rowy co zarastaja. Jak o swoje dbam to mam. Chyba ci co zostawili następcom rowy niepotrzebnie się wysilali. Za kilka, kilkanascie lat ktos puknie sie w czolko (oby to nie byl Niemiec, Holender czy Ukrainiec) i zleci moim nastepcom robote na nastepne 20 lat. I znowu historia zatoczy kolko i otworzy nam oczy na cos co wymyslono na świecie 200 lat temu... rozgadalem sie - sorry, alae nie lubie patrzec jak ludzie wciskaja sobie sami kit i potem obrazaja sie na caly swiat ze musza z tym kitem zyc albo szukają kogo by tu naciagnac na ten kit.

w naszym rejonie pod koniec komuny to spółki wodne kasę brali i nic nierobili i się skończyły...

Coo za czasy... za komuny płaciło się podatek i i wszystko było zadbane. Teraz łatwo powiedzie ć, że rolnik ma sam dbać. Taa chyba jak pójdzie i łopatą zacznie kopać.

@3kopary&2stary To po co społka wyciąga łapska po składki???

Najśmieszniejsze że rowy są już wykopane że drenarki zrobione "potężny majątek" bo jak by teraz przyszło nam to budować to miliony na gminę .ALE jak przyjdzie zapłacić składkę to się nie płaci bo szkoda 12 zł na ha ,Nie wiem i kto jest głupi czy ci co nam to zostawili że nakopali się rowów i drenarek czy ci co nie potrafią tego w należyty sposób utrzymać .