...było czterech chętnych, w sumie sąsiadów , były dwie spore działki ....jak myślicie czy wszyscy byli idiotami...ciągnęli zapałki ....uprawia każdy........:) Gdzie diabeł z młotkiem nie może namieszać, tam babę poślij......:)
Nie rozumiem co w Tym złego że się chłopy dogadali przed przetargiem. Każdy na tym zyskał kupujący nie nabijał nierealnych cen za ziemię , odstępujący kilka złotych za brak możliwości nabycia. Straciła ANR? Przecież uzyskała zakładaną minimalną cenę wyznaczoną przez rzeczoznawcę. Komuś zależy na tym by rolnicy się zarzynali na przetargach? Bankom? Szczurkowi? Komornikom? Komu?
sąd ich uniewinni, zarzuty mogą mieć tylko z 305 kk, a ten artykuł dotyczy tylko przetargów publicznych ( tj. nieograniczonych), Agencja może sobie pisać , że są to przetargi publiczne, ale doktryna i orzecznictwo mówią że jak jest ograniczony to znaczy , że nie jest publiczny i nie podlega ochronie z art 305 kk
Co za sprawiedliwość!Inicjator dostał mniejszą karę niż ten co go wydał!!! ha!ha!ha! Wniosek uikok popiera takie inicjatywy.Ale to chyba ten drugi skruszony miał otrzymać tą całą ziemię za darmo od inicjatora (czyżby słupa?).Przecież dobre kawałki przekraczają 50 tys. za ha. x 5 ha to już minimum 250 tys.Za dużo niejasności.Chyba że wygrał w lotto i chciał zrobić dobry uczynek.
Inicjator zmowy kupił dzięki temu oferowane przez ANR grunty za 210 tys. zł, przy cenie wywoławczej ponad 203 tys. zł. "Tymczasem według szacunków prezes UOKiK, cena podobnej działki, sprzedanej w warunkach uczciwej konkurencji, mogłaby wynosić ok. 580 tys. zł" - podkreślono w komunikacie Urzędu.
Pytanie - kto odpowie karnie za nierzetelna, oderwana od rynkowych cen, wycene? Rzeczoznawca, zlecajacy tj. ANR czy moze ... nikt nie jest winny?
uczciwa konkurencja,,,ciekawe kogo stac zaplacic 50 tys za hektar,,,do tego jeszcze jakiej klasy bonitacyjnej,,,bo jak v i vi klasy do tego w strefie górskiej to suma 22 tys za hektar będzie się zwracać 50lat... ta sprzedażą państwowej ziemi tylko zasypują dziurę budżetowa..krótkowzroczny interes...Zeby byc rolnikiem nie potrzeba byc wlascicielem ziemi,,, Panstwo Polskie niedluga bedzie tylko widnialo na mapie jako slupki graniczne,,,bo wszystko przejete,,,w zamian za pozorny dobrobyt..
Takich publikacji więcej. Szydło z worka zawsze wyjdzie , wcześniej czy później.
Nie będą potrzebne manifestacje tylko prokurator i sąd. Ale czy tak powinno
się robić w Kraju na dorobku.
W Wielkopolsce widział ktoś jeszcze ziemię do sprzedaży? Kara 2,5 tys dla inicjatora (tylko) to śmiesznie mało zważywszy, że kupił pole za 210 tys. zł. Nie napisali ile ziemi kupił i ilu było chętnych, bo jeśli wszystkich przekupił to albo taki bogaty, albo mało osób wiedziało, że taki przetarg w ogóle się odbędzie.
Komentarze