wieś niewymownie piękna i inspirująca
woń krowiego łajna wszechogarniająca
cały ranek z tobą chcę ubijać masło
później zarżnąć prosię, zasiąść do obiadu
chcę twej sielskiej pupy w wianie, me kochanie
chcę się z tobą parzyć w gnoju i na sianie
chcę cię głuszyć nad jeziorem i w strumyku
na mokradłach, w stawie, stajni i chlewiku...
twój tata patrzy koso - pora się wykazać
zrobić podorywkę, zreperować składak
kocham sielskie życie w tym cudownym miejscu
stertę brudnych naczyń w obsranym obejściu
@ zakochany w fendtach, nie moja wina, że wolisz dziurki w maszynach. Też kiedyś miałem to szczęście, że zaraz po studiach trafiłem na praktyki do biura powiatowego arimr. Pierwszego dnia wylądowałem na dywaniku młodej pani kierownik... podobno mąż się nie sprawdzał... tak więc wylądowałem na dywaniku, ale po chwili pani kierownik też była na dywaniku...
A chów pastwiskowy? I nie napisaliście ile kasuje Ekogwarancja za wydanie certyfikatu? Za certyfikowany żywiec rolnik otrzymuje dodatkowe pieniądze - kto jest taki chętny do płacenia? Wreszcie członkostwo w PZPBM też kosztuje, znam rolników, którzy tam byli i zrezygnowali.
Komentarze