To jest system uprawy właśnie do dużych gospodarstw. Na ślimaki i inne można zaradzić. Plony może nie rekordowe, ale czyż ważniejsze nie jest ile się zostanie zysku z ha niż ile sypnęło?
@liczman też tak kiedyś myślałem. napalony byłem na ten sprzęt jak szczerbaty na suchary, do czasu.... widziałem prace tej maszyny...
Warunki trudne bo koniec roku ściernisko z dużą ilością resztek dobrze rozdrobnionych,
maszyna nawet dawała rade czasami się coś przytkało ale generalnie szła, bruzda którą robił głębosz nie zawsze zasypana i dognieciona .
Jakość wysiewu niestety żadna, nasiona rzucone jakkolwiek, część przykryta część na wierzchu ciężko w ogóle mówić o głębokości wysiewu bo jej nie ma. siewnik nie jest w stanie jej utrzymać.
A najbardziej przeraziło mnie to że Claas AXION 850 ledwo zipał... ziemie ciężkie, górki.
A teraz o opłacalności...
100k za 1m szerokości roboczej to trochę przesada (większość producentów striptill ceni podobnie)
jak ktoś na kilkaset ha to taki zakup jak najbardziej...
natomiast jeśli policzyć zakup nawet siewnika na wirniku za 100k to za te 200k trochę można zrobić... nawet biorąc usługi:)
PS pokazy robił Agro-Land
Przyjechali zasiać 20 ha zasiali ok 8....
pokaz na południu polski
Bardzo ciekawe rozwiązanie, dla tych co umieją liczyć koszty. W jednym przejeździe załatwia wszystko. Koszt paliwa to nie wszystko, chociaż jest znaczący. Oszczędzamy na ilości potrzebnych traktorów, ilości zatrudnionych pracowników. Do tego jest to uprawa konserwująca glebę, nie jest tak podatna na wszelkie erozje. Dodatkowo, lepiej trzyma wilgoć. Znacząco wzrasta liczba żywych organizmów np. dżdżownic. Znam użytkownika takiej maszyny, generalnie wynik końcowy na duży plus. Ale trzeba umieć liczyć a nie tylko zachwycać się dużym plonem nie patrząc na koszty jednostkowe.
W mojej okolicy,paru dużych gospodarzy posiada taki siewnik i powiem,że siewu i wzrosty nie zachwycają.Wiadomo,że jesień była sucha,ale w przeciwieństwie do zwykłego siewu orkowego to masakra,rzepaki powschodziły może w 20-30 procentach.I jeszcze ta cena,nigdy bym się nie zdecydował.
prawdziwy powrót do przeszłości, kiedyś uprawiano grunt gałęzią a teraz żelastwem za 300kzł, ale precyzja aplikacji nasion pozostawia wiele do życzenia, więc droga maszyna może okazać się bardzo droga
chetnie bym kupil, ale za 100-150 tys. maksymalnie. Duzo jest takich gospodarstw co by kupiło za tyle wlasnie, a tak to beda kwitły uslugi takim sprzetem, juz sa spore kolejki na wynajecie takiego sprzetu. Prawda jest taka ze 160 KM to zdecydowanie za mało, optimum to jest 300 KM dla 3m
Redlice wysiewające podobne jak w horschu sprinterze, płytki głębosz przypomina produkt agrisema. Nieoryginalnych części zamiennych z pewnością brak. Koszt ciągnik + maszyna + większe wydatki na ochronę chemiczną. Paliwo obecnie znacznie staniało, więc argumentów za takim zakupem jest mniej. A pług obecny, a ten z przed 30 lat to przepaść.
Komentarze