rolnik, źle to opisałeś bo jeszcze mogą przywieźć z zagranicy, a poza tym ta branża się nie podniesie już w ogóle. Pieniądze które idą na rozwój prosiąt powodują że jest nadmiar a wtedy cena spada. Dziś żeby się utrzymać na rynku trzeba mieć potężną ilość surowca. Każdy rozwój niesie zagrożenie że to waru będzie dużo a jak będzie dużo to i ceny będą niskie. A co zniszczyło rynek czarnej porzeczki? Oczywiście kombajny do zbioru porzeczki. Gdy trzeba było zbierać ręcznie to ceny były wyższe bo było tego mniej a jak weszły kombajny to ludzie z kilku ha powiększali do kilkunastu ha i towaru zrobiło się za dużo i ceny mogły spaść. Rozwój jest niebezpieczny- dotacje unijne są niebezpieczne.
Sami się wykończą pazerne zakłady mięsne Sami widzicie jak te ich wedliny smakują czasem pies to omija Wystarczy zobaczyć jakie kolejki są w tesco kauflandzie jak promocja na mięso jest ludzie kupują a potem sami kiełbache czy szynki wędzą
Imponujący jest spadek ilości mięsa w wędlinach. 10 lat temu w zwyczajnej którą woziłem do sklepu procent miesa podchodził pod 90% dzisiaj ta sama zwyczajna ma poniżej 50% mięsa. W pogoni za zyskiem tak niszczą rolników i siebie ludzie przestają kupować to dziadostwo. To samo z innymi wędlinami.
zakłady robią wszystko żeby cena nie poszła do góry ,kiedy skończy się ta ,,zmowa cenowa ...niszcząc małych rolników popełniają duży błąd ,sytuacja się odwróci ,zamiast zapłacić małemu po 4,50-5 zł za żywca ,dużym zapłacą po 7 zł albo i więcej ,,do tego idzie ,,małych nie będzie i wtedy duży będzie dyktował cenę a ,,,,nie zakład ,,morze trochę to zle opisałem ,ale coś w tym stylu ,,,,w każdym bądż razie zakłady popełniają duży błąd niszcząc małych i średnich hodowców ...
Komentarze