Kilka razy poruszałem w komentarzach zagadnienie nie wywiązywania się kół łowieckich z nałożonych na nich obowiązków, prawnoorganizacyjnych .Wniosek jest krótki , pozbawić koła łowieckie prawa prowadzenia gospodarki łowieckiej, powołując do tego państwowe służby działające przy nadleśnictwach . Do obowiązku których głównie będzie należało redukowanie populacji dziczyzny do rozmiarów nie zagrażających nadmiernym szkodom w uprawach rolnych. A za odstrzeloną zwierzynę pieniążki do skarbu państwa. Jak zwierzyna państwowa , to całego Narodu a nie myśliwych. A jak nie państwowa to nie myśliwych tylko właścicieli gruntów. Koniec kropka, ,,,,,, gonić darmozjadów i hobbistów żerujących na państwowym i prywatnym.
Wydaje mi się Pani AnnA Rogowska niedawno zdała egzaminy w PZŁ i teraz będzie nam radziła tępakom chłopom i zarazem kolegą jak mamy i co uprawiać by panowie i Panie z miasta mogli upolować bez dodatkowych kosztów .
Skoro jesteśmy przy ekologicznych metodach ochrony roślin przez zwierzyną łowną, to z takich paskudniejszych ziółek mogłaby być pokrzywa lub barszcz sosnowskiego. :)
ZgłośOstrożeń na dzika i inne barachło2016-02-08 17:00:45
Skraj pola można obsiać swojskim ostrożniem polnym. :)
Lokowanie produktu musi być:), osobiście miałem ostrogę i jakoś nie zauważyłem, żeby sarnom przeszkadzała. Dzika ostropest plamisty może by odstraszył.
Komentarze