Rolnicy krytycznie o programie wsparcia dla producentów trzody

No cóż ja jestem rolnikiem, który przez ostatnie 10 lat inwestował w produkcje prosiąt. W 2006 r. rozpoczęliśmy budowę chlewni, która z połączeniem z drugą wybudowaną w 1996 r. dała nam stanowiska dla 200 loch - komory porodowe-4, odchowalnie - 2 , centrum krycia, komora loch luźnych. W 2013 r. doposażyliśmy oba budynki w specjalistyczne kojce -samoblokujące i stanowiska indywidualne, założyliśmy doświetlenia dla loch odsadzonych - jednym słowem wyposażyliśmy po zęby. Dziś aby spłacić zaciągnięte kredyty wyzbywamy się loch , demontujemy kojce i...przechodzimy na tucz kontraktowy, gdyż z ledwością z dwumiesięcznym opóźnieniem spłacamy kredyty, nie starcza na pasze i na lekarza. I choć serce mi pęka nie mam innego wyjścia. Paszy starcza mi tylko dla loch, więc nie mam możliwości tuczenia. Mam dość borykania się z przeciwnościami, syn ukończył zootechnikę na SGGW i miał dużo zapału do hodowli świń, ale gdy na tańszym zamienniku paszy ( z powodu problemów finansowych)- z dość znanej firmy padło na obrzękówkę 30 prosiąt poddaliśmy się i za dwa tygodnie do producenta prosiąt wjedzie pierwsza partia duńczyka na chów nakładczy, ale może tym sposobem wyhamuję przyjazd komornika

ludzie jeszcze nikt nic nie dostał a wy robicie zamęt dadzą parę groszy do sztuki a gadania będzie z 5 lat

może lepiej i sprawiedliwiej było by dopłacać do stada podstawowego tzn. do loch i w ten sposób ograniczało by się choć w pewien sposób napływ importowanych prosiąt gdyż jeśli ktoś chciałby dostać dopłatę musiał by posiadać stado podstawowe. Oczywiście mówię tu o dłuższej perspektywie gdyż w tym wypadku mleko się już rozlało i trzeba spijać je z podłogoii. owszem nie chce tu umniejszać roli ludzi którzy tylko tuczą świnie, ale niech się sami zajmą produkcją prosiąt i zobaczą ze wcale nie jest to tak proste jak kupić gotowego prosiaka (najlepiej jeszcze za pół ceny) dać mu żrec i tylko czekać do sprzedaży i palcem nie kiwnąć

Jest prawdą , że wsparcie powinny dostać zarówno duże jak i małe gospodarstwa produkujące w cyklu zamkniętym ale tokże producenci Polskich prosiąt .Chore jest dofinansowywanie rolników produkujących w tuczu kontraktowym , gdyż oni już swoje zarobili ,a nawet podatku od tych umów -zleceń nie zapłacili , a jeszcze im dopłacą !!!!!!

A Wipasz,Cedrob,Dduda,to gdzie?

Absurdem jest, że pieniądze dostana gospodarstwa które maja tucze nakładcze z firmą Agriplus. Przecież oni byli umówieni z firmą na te 30zl wiec nie ponieśli strat!!!