Lepiej niech zarobi Niemiec, Duńczyk, Francuz i Amerykanin na polskich rolnikach niż polskie firmy nasienne, wpływ wyboru nasiona danej firmy, jest nie większy niż 3-5%, resztę to agrotechnika i warunki glebowo-pogodowe, ale co tam - dostanę jakiś prezent albo wyjazd do Grecji / albo do Afryki.
Wszystko fajnie, ale przychodzi mi do głowy takie pytanie. Czy taka FIRMA ja Danko nie powinna wspierać polskich firm hodowlanych i uprawić odmiany np: z KHBC ?. Jeżeli oni nie uprawiają POLSKICH odmian, to czemu zwykły rolnik ma wybrać odmiany z Danko? Nie chcę tu nikogo obrażać ale czy nie warto wspierać swoich ???
Komentarze