Tłumaczę chłopom czym się różni zaangażowanie od poświęcenia.
To tak jak z robieniem jajecznicy:
Kura się zaangażowała i zniosła jajko
a świnia się poświęciła i dała zarżnąć na boczek.
Poseł Robert Telus z PIS wyraził się dzisiaj w Sejmie bardzo jasno.
"Nadrzędnym celem tej ustawy jest obrona polskiej ziemi i nie ma dzisiaj ważniejszego interesu w rolnictwie. Kto tego nie rozumie, nie powinien zasiadać w tej Izbie, bo nie rozumie interesu narodowego – mówił poseł."
Nadrzędnym celem jest obrona interesu narodowego, a nie jakiś chłopków co udają, że gospodarują na 3 morgach.
I tak w wyborach chłopek zagłosował na swojego likwidatora.
No ale dobro narodowe zawsze wymagało od chłopów poświęcenia.
Ziemia rolna nie jest własnością rolnika tylko narodu polskiego.
PIS postanowił tego dobra bronić.
Rolnik ma jedynie prawo i obowiązek pracować na roli i płacić podatek rolny.
Ziemia sama nie wyda plonów narodowi polskiemu, ktoś musi na niej wykonać brudną robotę. I tym kimś jest rolnik, zwany również chłopem a w pewnych uwarunkowaniach prawnych chłopem pańszczyźnianym.
ta ustawa to widać , że dobrze zrobi tylko rolnikom, którzy będą chcieli powiększać gospodarstwa bo kupią za grosze pola od ANR. Bo nie wierze by po wprowadzeniu tyle obostrzeń w sprawie obrotu ziemią pola rolne utrzymały się w obecnych cenach. Na pewno spadnie wartość gruntów rolnych i ludzie, którzy będą chcieli sprzedać ziemię rolną to nie zarobią. Np. jakiś rolnik będzie chciał zlikwidować gospodarstwo i zmienić profesje to nie zarobi. We wszystkich branżach istnieje tzw. wolny rynek a w rolnictwie po wejściu tej ustawy nie bedzie . Ta ustawa ma wiele wspólnego z rozwiązaniami w rolnictwie we Francji, tam też są takie obostrzenia, rezultatem będzie, że gospodarstwa dużorolne przetrwają a małorolne upadną. Tak było we Francji, że ilość gospodarstw małorolnych z roku na rok była coraz mniejsza. Następny minus tej ustawy to, że daje ogromną władze urzędnikom ANR, a tak nie powinno być bo to może być korupcjogenne.
Jedyne co Jurgiel ma do powiedzenia to, że wszyscy kłamią. Dlaczego nie używa żadnych argumentów merytorycznych. Jeśli ustawa jest taka wspaniała i zbawienna to powinien być w stanie bez problemu to wykazać. Tymczasem serwuje wszystkim tylko propagandowy bełkot.
Dlaczego na wsi nie będzie miał prawa się osiedlić nauczyciel, lekarz, mechanik itd.? Czy na wsiach tego typu usługi są niepotrzebne? Co z rejonami, które nie pozwalają na efektywną produkcję rolniczą, z powodu słabej klasy ziemi, zbytniego rozproszenia? Dlaczego nawet tych kawałków nie będzie można wykorzystać na cele rekreacji, działki siedliskowe itp. Jak się ma zobowiązać do prowadzenia gospodarstwa rolnego osoba, która chce kupić hektar ziemi VI klasy na działkę siedliskową? Wystarczy mieć mały sadek i parę grządek na własny użytek, żeby było to uznane za prowadzenie gospodarstwa? Tylko po cholerę się do tego obowiązkowo ubezpieczać w KRUS, kiedy to oznacza tak naprawdę okradanie państwa. Absurd absurdem pogania. Ciężko uwierzyć, że PIS chce kogokolwiek czy cokolwiek chronić - chcą mieć możliwość chwycić wszystkich za pysk w razie protestów. Masz jakieś uwagi do władzy, to sprawdźmy czy na pewno osobiście prowadzisz swoje gospodarstwo - w razie czego będzie można zagrozić Ci odebraniem ziemi, za którą zapłaciłeś grube pieniądze. Pouchwalają sobie takie ustawy, że nie będzie można nawet pisnąć.
Komentarze