@co oni nie wymyślą
Proponuję stosowną dyrektywą unijną objąć także emisje metanu biurowego, zarówno od administracji w krajach członkowskich UE, jak zwłaszcza w brukselskiej centrali.
Krowie emisje w przeciwieństwie do powyższych przynoszą nam korzyść w postaci mleka i mięsa.
A tak na serio:
Krowa zje trawę, przetrawi i wydali m.in. metan. Jej odchody stałe też w pewnych warunkach wydzielają metan. Metan CH4 w atmosferze utlenia się (podobnie jak w palniku kuchenki gazowej, choć mniej efektownie) dając w wyniku CO2 i H2O.
Jeśli krowa nie zje trawy, zje ją jeleń, zając, albo glizda, grzyb czy bakteria.
Końcowy wynik ich działania będzie dokładnie taki sam: CO2 + H2O.
Później trawa zaabsorbuje wodę i dwutlenek węgla i przy wykorzystaniu światła słonecznego zrobi z tego paszę dla krowy, jelenia grzyba czy glizdy.
Gdyby nie istniał naturalny mechanizm utleniania CH4 , mielibyśmy na ziemi atmosferę złożoną praktycznie w całości z metanu i azotu - przecież jelenie glizdy grzyby i bakterie istnieją od milionów lat.
UNIJNEMU PODATKOWI OD KROWICH PIERDÓW NASZE KATEGORYCZNE NIE !!!
Niech PGNiG podpisuje z gospodarstwami umowę że wychwyci ulatniający się metan z obór, odpadów i bezpośrednio z tyłu od bydła w celu włączenia go do krajowej sieci gazowej... spełnimy dyrektywę a jednocześnie uniezależnimy się od dostaw gazu z zewnątrz.. a jeszcze wpłynie to na innowacje poprzez skonstruowanie specjalnych nakładek na tył przeżuwacza do wychwytywania i gromadzenia gazów co by bydło nie zatruwało środowiska... :)
Komentarze